Tak Komenda przekazał bliskim wiadomość, że umiera. Na pogrzebie odczytano przejmujący list

Tomasz Komenda: utracone lata

Tomasz Komenda pojawił się w mediach ponad 20 lat temu. Młodsi mogli poznać jego historię za sprawą produkcji “25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy”, gdzie zagrał go Piotr Trojan. 

Mężczyzna w 2003 roku został skazany na 25 lat pozbawienia wolności. Była to kara za popełnienie zabójstwa oraz gwałtu na Małgorzacie Kwiatkowskiej, 15-letniej mieszkance Miłoszyc. Tomasz Komenda zaprzeczał zarzutom, zapewniając o swojej niewinności. Władze jednak wydały wyrok.

Po latach, dzięki śledztwu dziennikarskiemu okazało się, że w sprawie nie było dowodów winy Komendy. Został ukarany na podstawie poszlak i opinii biegłych. Mężczyzna opuścił mury więzienia w 2018 roku. Trzy lata później został uniewinniony, a prawdziwi sprawcy ukarani. Tomasz otrzymał wielomilionowe odszkodowanie i próbował odbudować swoje życie, znalazł partnerkę i doczekał się syna. Jednak nie doczekał szczęśliwego finału.

Przed śmiercią nie zdążył zrobić jednego. O to walczył Tomasz Komenda. Choroba pokrzyżowała plany Czytaj dalej Spotkała się z Komendą krótko przed śmiercią. Dziś już nie ukrywa, co jej wyznał Czytaj dalej

Ostatnie miesiące życia Tomasza Komendy

Komenda w 2022 roku rozstał się z narzeczoną, Anną Walter. Okazało się także, że zerwał kontakt z ukochaną mamą Teresą, która przez lata walczyła o dobre imię syna.

Tomek w ogóle się już do nas nie odzywa. Udaje, że nas nie zna. Nie chce mieć z nami nic wspólnego. Z całą rodziną Klemańskich. […] Któregoś dnia Tomek bez słowa zostawił klucz na komodzie. I zniknął. Więcej telefonu od nas już nie odebrał. Mój syn okazał się tchórzem. Nawet nie potrafił się z nami pożegnać – wyznała Teresa Klemańska w jednym z wywiadów. 

Mężczyzna zachorował na raka płuc. Gdy usłyszał diagnozę, od razu podjął walkę, ale jego przypadek okazał się nieoperacyjny. 

Leczę się, jestem na chemii, włosy już mi odrosły. Żyję, z tym że był rak, teraz nie ma, ale nie wiadomo, czy znowu nie wróci. Do operacji się nie nadawał. Ciężko mam. Ciekawe, kiedy zrzucę w końcu ten krzyż, już należałoby mi się trochę spokoju - ujawnił.

Pogrzeb Tomasza Komendy. Tak bliscy dowiedzieli się o chorobie

Pogrzeb Tomasza Komendy odbył się 26 lutego 2024 roku o godzinie 12:00 na cmentarz przy ul. Kiełczowskiej we Wrocławiu. Na miejscu nie zabrakło tłumu żałobników oddających hołd niewinnie osadzonemu mężczyźnie. 

Ze względu na świecki charakter wydarzenia zrezygnowano z udziału księdza. Jego miejsce zastąpił mistrz ceremonii, który odczytał m.in.: list od przyjaciół zmarłego. Serce ściska na wieść, jak dowiedzieli się o jego chorobie. Przez lata zmagał się z nowotworem płuc.

Był czas, kiedy powiedziałeś „usiądź, muszę ci coś powiedzieć”. Wiedziałam, że nie będą to dobre wieści. Od tej pory żyłam jedynie twymi wynikami. Cieszę się, że wspólnych chwil, spacerów w otoczeniu twojej rodziny. Twój brat Gerard z rodziną sprawili, że byłeś szczęśliwy, widziałam to w twoich ostatnich dniach. Kocham cię... - przekazano.

Tomasz Komenda w ostatnich chwilach pogodził się z mamą. Przy jego łóżku do końca trwali najbliżsi. Zmarł 21 lutego 2024 roku w domu, odmawiał hospitalizacji.

Źródło: SE