Trudne pożegnanie w rodzinie Lipnickiej. "Bezmiar pustki". Chodzi o jej córkę

Historia Anity Lipnickiej

Anita Lipnicka, której charyzmatyczny głos i niepowtarzalny styl muzyczny zapisały się złotymi zgłoskami w historii polskiego rocka, rozpoczęła swoją karierę w kultowej grupie “Varius Manx”. Jej twórczość z tego okresu, pełna emocji i społecznego zaangażowania, zyskała ogromną popularność i wywarła trwały wpływ na kolejne pokolenia muzyków. Piosenki “Varius Manx”, w których Anita była nie tylko wokalistką, ale również współautorką tekstów, stały się hymnami wielu pokoleń.

Po odejściu z grupy “Varius Manx” Anita kontynuowała swoją solową karierę, nie tracąc przy tym nic ze swojej artystycznej energii. Jej kolejne albumy spotkały się z entuzjastycznym przyjęciem zarówno przez krytyków, jak i publiczność. Współpraca z Johnem Porterem, utalentowanym muzykiem z Walii, wniosła do jej twórczości nowe, świeże brzmienia, które zyskały uznanie również poza granicami Polski.

Poznawszy Johna, Anita znalazła nie tylko partnera muzycznego, ale przede wszystkim ukochanego człowieka. Ich związek, który początkowo budził duże zainteresowanie mediów, z czasem przerodził się w piękną, trwałą relację.

W 2006 roku na świat przyszła ich córka, Pola, która dziś jest już piękną dorosłą kobietą- jak na swoich mediach społecznościowych informuje nas dumna mama.

Anita Lipnicka pokazała córkę w 18. urodziny, a internet oszalał! Poszła w ślady matki Czytaj dalej Anita Lipnicka pokazała córkę gotową na studniówkę! Pola jest podobna do znanej matki? Oj, chyba to cały ojciec Czytaj dalej

Kim jest Pola Porter?

Pola Porter jest jedynym dzieckiem Anity Lipnickiej i owocem związku z Johnem Porterem. Para muzyków była razem od 2003 roku i łączyła ich nie tylko praca, ale również głębokie uczucie. W 2006 roku przyszła na świat pola, która wręcz wywróciła do góry nogami życie piosenkarki. Lipnicka nigdy nie ukrywała, że macierzyństwo stało się najważniejszą rzeczą, a córka była bardzo oczekiwanym dzieckiem.

W wywiadzie dla "Vivy" Lipnicka wyznała, że:

Chciałam ją urodzić w tamtym momencie, chciałam, żeby to było dziecko Johna, chciałam mieć z nim córkę i wiedziałam, że będzie nazywała się Pola Porter. Wszystko miałam ustalone. To było mi przeznaczone, tak miało być. Pisałam jej imię i nazwisko na karteczkach i rozlepiałam w całym domu. Potem poszłam na USG do doktora i okazało się, że to będzie córka .

Mimo że w 2015 roku drogi słynnych muzyków rozeszły się, to para dalej utrzymywała dobre relacje i wspólnie wychowywała dziecko.

Anita Lipnicka niedawno świętowała pełnoletność swojej córki, Poli. Pamięta jeszcze, jak mała Pola bawiła się na scenie podczas koncertów mamy. Dziś jest już piękną młodą kobietą, która wybiera własną ścieżkę życiową. Choć muzyka płynie w jej żyłach, Pola postanowiła spróbować swoich sił w innej dziedzinie. 

Córka Lipnickiej i Portera pomimo muzycznego zaplecza, ma zdecydowany talent do przedmiotów ścisłych i bliżej jej do biznesu niż kariery na scenie. W rozmowie z cozatydzien.tvn.pl wyznaje:

Pola zdaje rozszerzoną matematykę na maturze, składa papiery do czterech uczelni w Holandii na kierunki związane z biznesem i administracją. Marzy o tym, by studiować w Amsterdamie albo w Rotterdamie i w ogóle nie jest zainteresowana żadnymi artystycznymi zawodami. Jest bardzo pragmatyczna, bardzo poukładana, ambitna i obowiązkowa. Jest jakby naszym przeciwnym biegunem.

Matura Gosi to już przeszłość. Anna właśnie podzieliła się radosną nowiną: marzenia jej córki się spełnią! Niestety, ta wspaniała wiadomość niesie ze sobą gorzką prawdę – wokalistka będzie musiała pożegnać się z jedynaczką i pozwolić jej odlecieć. 
 

Co dalej z córką Anity Lipnickiej?

To ogromne wyzwanie dla artystki, która jest niezwykle związana ze swoją córką. Silne emocje targają nią, o czym świadczy jej wzruszający wpis w sieci.

Pod swoim zdjęciem z podróży do Amterdamu napisała:

I tak oto historia zatacza kolejne koło. Opuszczam Amsterdam pełna splątanych uczuć i nienazwanych emocji. Zabieram do domu nowe wspomnienia, zostawiając tym razem za sobą najważniejszą cząstkę mnie samej: własne dziecko, które właśnie tutaj rozpocznie za moment swoją wielką przygodę - samodzielne, studenckie życie! Nie wymyśliłabym tego nigdy, nawet w najśmielszych marzeniach. A jednak, gdy spoglądam przez ramię, odnoszę dziwne wrażenie, że wszystko układa się, jak powinno: te kropki od zawsze miały się tak połączyć! 

Artystka nawiązała w ten sposób do swojego najnowszego singla "Amsterdam" z 2023 roku, będącego zapowiedzią nadchodzącej płyty. Anita wyznała również, że po przeprowadzce córki doświadcza skrajnych emocji.

Przyszłość jest echem melodii z przeszłości… Słyszę ją i nieustannie za nią podążam. Melodię przejmuje moja córka. Ta piosenka nigdy się nie kończy! Będę tęsknić, pewnie nie spać po nocach. Będę czuć bezmiar pustki i ogrom spełnienia. Będę radosna i smutna jednocześnie. Będę jak każda mama, która z dumą i niepokojem patrzy, jak jej dziecko rozkłada skrzydła do lotu… 

Pod jej wpisem aż zaroiło się od wpisów innych mam, które bardzo ją wspierały. Dla każdej mamy etap, w którym jej dziecko opuszcza na zawsze dom rodzinny i zaczyna samodzielne życie to ciężka chwila. Na szczęście dzięki takim wpisom wiele mam dozna pewnego rodzaju ukojenia po stracie i będzie widzieć, że nie są w tym same.