Donald Trump w żałobie. Oficjalne oświadczenie Białego Domu

Donald Trump ponownie został prezydentem USA

W 2024 roku Amerykanie ponownie stanęli przed wyborem głowy państwa. Początkowo głównymi rywalami w wyścigu prezydenckim byli urzędujący prezydent Joe Biden oraz jego poprzednik, Donald Trump, który starał się o powrót do Białego Domu. Niespodziewany zwrot nastąpił, gdy Biden, z powodu pogarszającego się stanu zdrowia, zrezygnował z udziału w kampanii. Demokratów reprezentowała wówczas wiceprezydent Kamala Harris. Głosowanie odbyło się 5 listopada 2024 roku i zakończyło się wygraną Trumpa, który zdobył 312 głosów elektorskich, pokonując Harris, która uzyskała 226. 

Powrót Trumpa do władzy po czteroletniej przerwie wywołał lawinę komentarzy i kontrowersji, zarówno w USA, jak i na arenie międzynarodowej. Jedną z jego najgłośniejszych zapowiedzi było zakończenie wojny w Ukrainie — obietnica, której realizacja okazała się znacznie trudniejsza, niż zakładał. Jego drugą kadencję naznaczyły również napięcia na Bliskim Wschodzie oraz tarcia wewnątrz własnej administracji. Nazwisko Trumpa ponownie zdominowało światowe media, stając się punktem zapalnym globalnych dyskusji.

Stan zdrowia Donalda Trumpa

Doniesienia o możliwych problemach zdrowotnych Donalda Trumpa nasiliły się po tym, jak na jego dłoni zauważono wyraźne zasinienie. W mediach szybko pojawiły się spekulacje, czy może to być oznaka poważniejszych dolegliwości. Głos w sprawie zabrała rzeczniczka Trumpa, Karoline Leavitt, która w rozmowie z „The Daily Beast” zapewniła, że siniak to nic innego jak efekt licznych uścisków dłoni, jakie były prezydent rozdaje podczas spotkań z sympatykami. Jak zaznaczyła, Trump regularnie uczestniczy w wydarzeniach publicznych i chętnie nawiązuje bezpośredni kontakt z obywatelami. Już w kwietniu opublikowano oficjalny raport medyczny dotyczący zdrowia byłego prezydenta. Dokument nie wykazał żadnych poważnych problemów zdrowotnych. Jedyne, co odnotowano, to drobne zmiany skórne spowodowane ekspozycją na słońce. 

Ogólny stan zdrowia Donalda Trumpa został oceniony jako dobry. Podczas jednej z konferencji prasowych Karoline Leavitt odczytała także oświadczenie lekarza Trumpa, który poinformował, że z powodu obrzęków nóg przeprowadzono badanie USG kończyn dolnych. Wyniki potwierdziły przewlekłą niewydolność żylną, jednak według specjalistów schorzenie ma łagodny przebieg i nie stanowi powodu do niepokoju. Odnosząc się do zdjęć sugerujących możliwe problemy zdrowotne, Leavitt dodała, że zasinienie na dłoni mogło być również efektem stosowania aspiryny — leku profilaktycznie wspomagającego układ sercowo-naczyniowy. Zaznaczyła przy tym, że stan zdrowia Donalda Trumpa jest bardzo dobry i nie budzi żadnych zastrzeżeń.

Teraz prezydent USA podzielił się wyjątkowo smutną wiadomością. Odszedł jego bliski przyjaciel.

Żałoba Donalda Trumpa

Ostatnio dotarła do nas smutna informacja, że Hulk Hogan nie żyje. Pod tym pseudonimem krył się Terry Gene Bollea – urodzony w 1953 roku w USA. Przez lata był symbolem amerykańskiego wrestlingu, a także aktorem i jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci kultury masowej, której popularność sięgała daleko poza Stany Zjednoczone.

Wieść o śmierci bliskiego znajomego skłoniła Donalda Trumpa do podzielenia się osobistym komentarzem. Swoje refleksje opublikował w poruszającym wpisie na Truth Social.

Dzisiaj straciliśmy wielkiego przyjaciela, Hulka Hogana.

W kolejnych zdaniach swojego wpisu Trump zwrócił uwagę na oddanie Hulka Hogana wobec ruchu MAGA.

Hulk Hogan był wierny idei MAGA – silny, twardy, inteligentny, ale przede wszystkim miał ogromne serce.

Trump nawiązał też do przemówienia Hulka Hogana podczas Konwencji Narodowej Partii Republikańskiej, nazywając je jednym z kluczowych momentów tego wydarzenia. W swoim oświadczeniu nie pominął również bliskich zmarłego — złożył wyrazy współczucia jego żonie Sky oraz całej rodzinie.

Zabawiał fanów z całego świata, a jego wpływ na kulturę był ogromny. Jego żonie Sky i rodzinie składamy najserdeczniejsze życzenia i wyrazy miłości. Będziemy bardzo tęsknić za Hulkiem Hoganem.

Pełny tekst wpisu został opublikowany również na oficjalnej stronie internetowej Białego Domu.