Elżbieta Jaworowicz może bać się o pracę: "Format skazany na zagładę". Nowe wieści nie są optymistyczne
Elżbieta Jaworowicz oraz jej program „Sprawa dla reportera” jeszcze niedawno wydawały się niezniszczalne. A jednak dziennikarka może czuć zimny dreszcz niepokoju o przyszłość swojego formatu. Do tego wcale nie z powodu zmian na polskiej scenie politycznej. Co się dzieje?
Elżbieta Jaworowicz: afery w "Sprawie dla reportera"
W Polsce mało jest tak kultowych i wydawałoby się nieśmiertelnych formatów jak „Sprawa dla…” Jaworowicz. Program debiutował na TVP1 w styczniu 1983 roku. Ponad cztery dekady to w historii telewizji niemal wieczność. W założeniu miały być to interwencyjne materiały, dotyczące trudnych, społecznych problemów. Z czasem ta formuła się gdzieś jednak zagubiła.
Wobec programu Elżbiety coraz częściej pojawiają się poważne zarzuty. Nie chodzi jedynie o przestarzałość formuły. Telewizja przeszła ogromną metamorfozę przez ostatnie czterdzieści lat, a twórcy formatu, choć próbują wprowadzać „unowocześnienia”, pogrążają się jeszcze bardziej.
Właśnie pojawił się nowy wątek, który może okazać się gwoździem do trumny i tak już problematycznej serii, poniżej szczegóły.
Marszałek ciętej riposty? Jak Szymon Hołownia Sejm w ryzach utrzymałOskarżenia i krytyka wobec "Sprawy dla reportera" Elżbiety Jaworowicz
Janusz Daszczyński, prezes TVP między 2015 a 2016 rokiem, w kwietniu tego roku o „Sprawie dla…” wypowiedział się bez ogródek. Dodajmy, że to właśnie on jest typowany na nowego szefa Telewizji Polskiej.
Zauważam jego modyfikacje, niestety idą one w nieciekawym kierunku – spłycania dramatów, o jakich opowiada i udziału w nim gwiazd disco polo – mówił Daszczyński.
Problemy podniesione wyżej to nie jedyne kontrowersyjne kwestie. Reportaże spotykały się z zarzutami o nierzetelność, i to ze strony Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz Rady Etyki Mediów. Powstało nawet stowarzyszenie „Stop Nierzetelni”. Niektóre materiały były wręcz przedmiotem procesów sądowych o naruszenie dóbr osobistych.
To jednak podsumowanie ostatnich lat. Jakie kłopoty ma program teraz? O wszystkim poinformowano dzisiaj, a twarde dane nie kłamią.
Koniec "Sprawy dla reportera"? "Przeżytek, dinozaur"
O ile zarzuty wobec programu do tej pory nie zagroziły jego istnieniu, zagłada może przyjść z całkiem innej strony. Sami widzowie odpływają bowiem z każdym rokiem, a spadek oglądalności jest potężny. Dane Nielsen Audience Measurement, opracowane przez portal Wirtualnemedia.pl, są dość brutalne. Jeszcze w 2011 roku program Jaworowicz mógł liczyć na 3,49 miliona widzów. Potem jednak było tylko gorzej.
W 2017 „Sprawę” oglądało 2,63 miliona osób, a w 2021 już tylko 1,59 miliona. Od września 2022 do kwietnia 2023 program przyciągał średnio 1,3 miliona widzów. Widać więc wyraźnie ostrą tendencję spadkową. A jak widzą to eksperci? Medioznawca Adam Szynol z Uniwersytetu Wrocławskiego jest bezlitosny:
Dla mnie ten program to już trochę przeżytek i to na kilku płaszczyznach. Pozostaje bardzo długo na antenie, a czasy się zmieniają, wymagania odbiorców także. […] Ten program w takim kształcie i tak prowadzony nie jest w stanie przyciągnąć żadnych nowych odbiorców. To format podobny do dinozaura – trochę skazany na zagładę. […] Oglądalność będzie słabnąć, a próby uatrakcyjniania go na siłę stają się coraz większym wyzwaniem. Zaproszenie Zenka czy innego piosenkarza przy takim kształcie i sposobie prowadzenia programu niewiele zmieni. Musiałoby się tam dużo zmienić – mówi specjalista.
W rozmowie z serwisem Wirtualne Media Szynol dodaje, że zmiana samej prowadzącej to jeden z czynników, które mogłyby uratować program. A co wy myślicie o tej sprawie?
Źródło: Wirtualne Media
