Koniec z emeryturą w wieku 60 i 65 lat. Rząd ma inne plany dla Polaków
Koniec z emeryturą w wieku 60 i 65 lat. Rząd ma nowy pomysł na to, kiedy Polacy będą mogli przejść na zasłużony odpoczynek. W jakim wieku?
Walka o emeryturę
Związkowcy od lat postulują obniżenie wieku emerytalnego, proponując możliwość przejścia na emeryturę nawet o pięć lat wcześniej, pod warunkiem spełnienia określonych kryteriów: 35 lat stażu dla kobiet i 40 lat dla mężczyzn oraz posiadania środków na koncie wystarczających do wypłaty co najmniej minimalnej emerytury.
Choć takie rozwiązanie zyskało poparcie wielu pracowników, którzy marzą o wcześniejszym zakończeniu kariery zawodowej, wiąże się ono z szeregiem wyzwań.
Z jednej strony, wcześniejsza emerytura może przyczynić się do poprawy jakości życia osób, które przez lata ciężko pracowały. Dłuższy czas wolny umożliwiłby im poświęcenie się pasjom, rodzinie czy podróżom. Z drugiej strony, obniżenie wieku emerytalnego może prowadzić do poważnych problemów finansowych systemu emerytalnego.
Zmniejszenie liczby osób pracujących oznaczałoby mniejsze wpływy do ZUS, co w dłuższej perspektywie mogłoby skutkować obniżeniem świadczeń dla wszystkich emerytów.
Emerytura Kwaśniewskiego nie jest dla tych o słabym sercu. Kwota zwala z nóg Polska gwiazda ma głodową emeryturę. Tyle wpływa na jej konto. "Złodziejskie instytucje"Projekt zmian w wieku emerytalnym utknął
Choć inicjatywa ta cieszyła się dużym poparciem społecznym i znalazła odzwierciedlenie w podobnym projekcie złożonym przez posłów Lewicy, to jednak od pół roku nie może doczekać się rozpatrzenia. Przyczyną tego stanu rzeczy jest brak stanowiska rządu.
Premier Donald Tusk i jego ministrowie, pomimo licznych apeli i protestów, wciąż nie zajęli oficjalnego stanowiska w tej sprawie. Taka sytuacja rodzi poważne wątpliwości co do zaangażowania rządu w realizację postulatów społecznych i podważa zaufanie obywateli do demokratycznych procedur.
Blokada legislacyjna w przypadku tak ważnej ustawy ma poważne konsekwencje. Przede wszystkim opóźnia wprowadzenie niezbędnych zmian, które mogłyby poprawić sytuację emerytów.
Emerytury stażowe — właśnie zwróciłem się z zapytaniem dotyczącym zaawansowania prac nad przygotowaniem stanowiska Rządu w sprawie emerytur stażowych. Obietnica przygotowania takiego stanowiska do końca 2024r. padła ze strony Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej podczas posiedzenia Sejmowej Komisji Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej 26 lipca br. – przypomniał w mediach społecznościowych wiceszef OPZZ Sebastian Koćwin.
Kiedy zmieni się wiek emerytalny?
Dyskusja na temat emerytur stażowych utknęła w martwym punkcie. Ostatnie prace parlamentarne nad projektami ustaw dotyczącymi wcześniejszego przechodzenia na emeryturę miały miejsce aż pięć miesięcy temu. Od tego czasu temat ten zniknął z agendy sejmowej, a przyszłość osób oczekujących na możliwość skorzystania z tego świadczenia pozostaje niepewna.
Ministerstwo Rodziny, choć deklaruje chęć podjęcia rozmów na ten temat, nie przedstawiło jeszcze konkretnych propozycji ani harmonogramu prac. Taka sytuacja rodzi frustrację wśród potencjalnych beneficjentów emerytur stażowych, którzy z niecierpliwością oczekują na rozstrzygnięcie tej sprawy.
Stanowisko MRPiPS do wprowadzenia samej konstrukcji emerytury stażowej do systemu jest stanowiskiem życzliwym. Niemniej jednak zwracam również uwagę na to, że na tym etapie nie ma jeszcze stanowiska rządu, więc ta życzliwość jest życzliwością ministra i ministerstwa, a nie jest jeszcze życzliwością Rady Ministrów – wskazywał Sebastian Gajewski.
Projekt reformy emerytalnej, zakładający m.in. możliwość wcześniejszego przejścia na emeryturę, napotyka na poważną przeszkodę w postaci obaw Ministerstwa Finansów. Resort wskazuje na potencjalnie ogromne koszty związane z taką zmianą, które oszacowano nawet na 24 miliardy złotych.
Wprowadzenie emerytury stażowych było jedną z obietnic Lewicy. Nawet gdyby stanowisko rządu okazało się przychylne, nie ma mowy o szybkim wprowadzeniu w życie tej reformy. "Wdrożenie projektowanych regulacji wymagało będzie odpowiedniej modyfikacji systemów informatycznych, co oznacza konieczność uwzględnienia co najmniej 12-miesięcznego vacatio legis – wskazał Zakład Ubezpieczeń Społecznych w opinii do poselskiego projektu ustawy.
Z szacunków Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wynika, że w pierwszym roku obowiązywania nowych przepisów emerytalnych z dodatkowego świadczenia mogłoby skorzystać aż 380 tysięcy osób. Ta liczba świadczy o potencjalnie dużym zainteresowaniu nowym rozwiązaniem, zwłaszcza wśród tych, którzy dotychczas nie mogli liczyć na wysokie świadczenia emerytalne.
Innymi słowy - Polacy mogliby zacząć przechodzić na emeryturę wcześniej, ale rządzący nie mogą (lub nie chcą) się dogadać.