Łamiące serce wyznanie Magdaleny Adamowicz. Wdowa po zamordowanym prezydencie Gdańska zdradziła, co zrobiła z rzeczami męża
Od szokującej śmierci Pawła Adamowicza minęło już pięć lat. W jednym z najnowszych wywiadów wdowa po tragicznie zmarłym prezydencie Gdańska zdobyła się na niezwykle szczere wyznanie na temat tego, jak na co dzień stara się radzić sobie z bolesną stratą.
5. rocznica tragicznej śmierci Pawła Adamowicza
Miniony weekend upłynął w Trójmieście na obchodach upamiętniających piątą rocznicę tragicznej śmierci Pawła Adamowicza. Przypomnijmy, że były prezydent Gdańska zmarł 14 stycznia 2019 roku w szpitalu Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego na skutek obrażeń, jakie odniósł w ataku nożownika.
Do straszliwego zdarzenia, którego naocznymi świadkami były tysiące osób, doszło na Targu Węglowym w Gdańsku podczas 27. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Napastnik wtargnął na scenę podczas tzw. światełka do nieba.
Magdalena Adamowicz o życiu bez męża
Wdowa po polityku z okazji kolejnej rocznicy śmierci ukochanego męża opublikowała w mediach wyjątkowy wpis. Magdalena Adamowicz zamieściła na swoim oficjalnym profilu na Instagramie, który obserwuje na ten moment już przeszło 40 tysięcy użytkowników serwisu, archiwalne zdjęcia z rodzinnego albumu, które opatrzyła wzruszającym opisem.
Czas nie leczy ran, bo na takie rany leku nie ma. Ale czas jest potrzebny, żeby nauczyć się żyć bez ukochanego męża, bez cudownego ojca naszych córek, bez najlepszego przyjaciela. Te pięć lat przetrwałam, bo cały czas mam przed oczami Twój uśmiech - napisała prawniczka.
Adamowicz udzieliła w tym czasie także serii wywiadów. W jednym z nich zdobyła się na wyjątkowe szczere poruszające wyznanie.
Poruszające wyznanie żony Adamowicza
W rozmowie z dziennikarką gazety “Fakt” Magdalena Adamowicz opowiedziała o nietypowym sposobie na radzenie sobie z tęsknotą po tragicznie zmarłym małżonku.
Paweł miał ulubione perfumy. Cały czas mam te perfumy Pawła. Może to kogoś dziwić, ale to nam bardzo pomaga w chwilach, gdy tęsknota najbardziej nam doskwiera - wyznała Magda Adamowicz.
W wywiadzie dla tabloidu wdowa po Pawle Adamowiczu wyjawiła także, że razem z córkami, 21-letnią Antoniną 14-letnią Teresą, co noc układają się do snu na… koszulach po ukochanym mężu i taci.
Z koszul, które zostały po Pawle, uszyłyśmy poszewki na poduszki, taki patchworki. Każda z nas sama szyła swoją poszewkę, na własny wzór. Jedną taką poszewkę zrobiłyśmy dla babci, czyli mamy Pawła - wyjawiła.
Spodziewaliście się takiego intymnego wyznania?