Magda Gessler zaliczyła wpadkę na przyjęciu w Hiszpanii. Omal nie podała gościom zepsutego dania
Magda Gessler od lat cieszy się opinią największego autorytetu kulinarnego w Polsce
Gwiazda „Kuchennych rewolucji” ma na swoim koncie ogromną wpadkę
Gdy przygotowywała przyjęcie dla ważnych gości z Hiszpanii, jej gulasz zaczął bulgotać
Słynną restauratorkę z opresji wybawił doświadczony hiszpański kelner
Magdy Gessler nikomu nie trzeba przedstawiać. Słynna restauratorka od ponad dziesięciu lat jeździ po Polsce i niesie pomoc właścicielom najbardziej potrzebujących lokali gastronomicznych. Z każdym z nich dzieli się nie tylko swoim talentem, ale także zbieranym przez lata niepodważanym doświadczeniem.
Największa wpadka Magdy Gessler
Choć Magda uchodzi za jedną z najważniejszych wyroczni kulinarnych w Polsce, nie jest nieomylna. Okazuje się, że gwiazda „Kuchennych rewolucji” ma na swoim koncie niemałą wpadkę, która o mały włos nie zakończyła się tragedią. Restauratorka opowiedziała o niej podczas konferencji na wirtualnych targach pracy.
Pamiętna historia Magdy Gessler miała miejsce kilka lat temu w Starej Wozowni, gdzie zaplanowane było przyjęcie dla ważnych gości z hiszpańskiego rządu. Dowodząca ekipą restauratorka miała podać wyłącznie jedno gorące danie – popisowy gulasz po węgiersku z plackami ziemniaczanymi. Niestety potrawa pokonała Magdę Gessler.
Okazało się, że w restauracji, do której zaproszono gości z Hiszpanii, nie było odpowiednio wyposażonej kuchni. Brakowało między innymi lodówek, dlatego gulasz pojawił się na miejscu na krótko przed podaniem. Niestety, zanim trafił na stoły, zaczął bulgotać. Przerażona Magda Gessler bała się, że jeśli poda danie gościom, ci od razu się otrują.
- Było wtedy bardzo ciepłe lato. (…) Mój dopiero co przywieziony gulasz z normalnej kuchni zaczął kipieć. Jak go spróbowałam, byłam przekonana, że zaczął się proces fermentacji, gdyż papryka i pomidory mają bardzo dużo cukru – wspominała restauratorka.
Na strachu się jednak skończyło. Z opresji Magdę Gessler uratował doświadczony hiszpański kelner, który niejedno przeżył już w tzw. polowych warunkach. Szybko dodał do gulaszu cztery butelki koniaku i po chwili problem zniknął. Gwiazda „Kuchennych rewolucji” do dziś twierdzi, że uratowana potrawa była jej „najlepszym gulaszem w życiu”.
- Nikt się nie pochorował. Wszystko wyszło znakomicie, ale naprawdę moje zwątpienie sięgało dna – dodała.
Porażka w „Kuchennych rewolucjach”
Będąc świadkiem takich sytuacji, jak ta w Starej Wozowni, Magda Gessler zbierała wiedzę i doświadczenie, którymi dziś chętnie dzieli się z uczestnikami „Kuchennych rewolucji”. Nie zawsze jest jednak łatwo. Przypomnijmy, że niedawna wizyta Magdy Gessler w Zambrowie zakończyła się fiaskiem.
- To nie jest restauracja, którą jestem w stanie polecić. Przykro mi – mówiła Gessler na odchodne.
Nie ukrywała, że jest jej przykro, ponieważ z całych sił starała się pomóc bohaterom swojego odcinka. Zrezygnowana zareagowała jednak na porażkę w dość kontrowersyjny sposób. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.
``
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
Dzieci Lecha Wałęsy przeciwko sobie w sądzie. "Mam nadzieję, że ta gehenna wreszcie się skończy"
Andrzej Piaseczny powiedział, jak się czuje. Padły słowa o konsekwencjach
Źródło: Super Express, Plejada
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected]
