Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > "Miałby dzisiaj 5 lat”. Gwiazda TVN o śmierci synka. Mało kto odważa się publicznie na takie wyznanie
Kacper Kulaszewski
Kacper Kulaszewski 02.11.2024 13:20

"Miałby dzisiaj 5 lat”. Gwiazda TVN o śmierci synka. Mało kto odważa się publicznie na takie wyznanie

Wojciech Bojanowski
fot. KAPiF/Instagram

Dziennikarz stacji TVN regularnie dostarczał widzom relacji z najtrudniejszych miejsc na świecie, w tym z linii frontu w Ukrainie, gdzie ryzykował życiem, informując o dramatycznych wydarzeniach. Choć wielokrotnie znajdował się w niebezpiecznych sytuacjach, mało kto wiedział, że prywatnie zmagał się z jeszcze większą tragedią – stratą własnego dziecka.

Wojciech Bojanowski - śmiertelne zagrożenie na Ukrainie

Wojciech Bojanowski, dziennikarz TVN, zasłynął swoją odwagą podczas pracy w ekstremalnych warunkach. Jego relacje z Ukrainy, zwłaszcza moment, gdy tuż nad jego głową przeleciały dwie rakiety, zapadły w pamięć widzom. Bojanowski zyskał szacunek za bezkompromisowe i pełne empatii podejście do swojej pracy, jednak niewiele osób zdawało sobie sprawę, że największy dramat przeżywał poza kamerą. 

Prywatnie Bojanowski zmagał się ze stratą swojego nienarodzonego syna, co po latach zdecydował się opowiedzieć publicznie, przerywając społeczne tabu związane z poronieniami.

Wojciech Bojanowski rozstał się z żoną. Dziennikarz TVN przyznał się do winy i rozbicia rodziny Wojciech Bojanowski odwiedził grób starszego syna. "Janek był na grobie brata"

"Miałby dzisiaj 5 lat” – trudna historia Wojciecha Bojanowskiego

W 2020 roku Wojciech Bojanowski po raz pierwszy podzielił się ze światem bolesną historią o swoim synku, który zmarł przed narodzinami. Wspominał, jak podczas badań prenatalnych dowiedział się, że chłopiec cierpi na zespół Edwardsa, uwarunkowany genetycznie zespół wad wrodzonych, rzadką i niezwykle poważną chorobę genetyczną. 

Mimo wiedzy o chorobie rodzice postanowili walczyć o jego życie. Niestety, chłopiec zmarł jeszcze przed narodzinami, co stało się dla nich źródłem ogromnego bólu. Po latach udało im się doczekać drugiego syna, Janka. Warto dodać, że rok temu, w Dzień Wszystkich Świętych, razem odwiedzili grób swojego zmarłego członka rodziny.

Wojciech Bojanowski - Odważne wyznanie i wsparcie dla rodziców po stracie

W swoim najnowszym wpisie na Instagramie Wojciech Bojanowski otwarcie wspomniał o rocznicy śmierci synka, który dzisiaj miałby pięć lat. Dziennikarz zwrócił uwagę na problem poronień i trudności, z jakimi mierzą się rodzice, których historia często pozostaje niewidoczna.

Gdyby brat Janka się urodził, miałby dzisiaj 5 lat. Też dostał na imię Janek… kiedy rozmawiałem z przyjaciółmi o tym trudnym doświadczeniu, okazywało się, że jest ono udziałem bardzo wielu osób, ale stosunkowo mało się publicznie o tym mówi.

Publiczne przyznanie się do takich przeżyć to rzadkość w świecie publicznym, a jego wyznanie spotkało się z ogromnym wsparciem i wdzięcznością.

Myślę, że trudno może to być zrozumieć komuś,, kto nie doświadczył takiej straty, komuś, kto nie zdążył ucieszyć się z tego, że będzie rodzicem, komuś kto nie zdążył o tym powiedzieć najbliższym i wyobrazić sobie że już za moment będzie się tatą.

Bojanowski odważnie podkreślił, jak ważne jest mówienie o takich stratach, by oswajać społeczeństwo z tematem i łamać tabu.

Każdego roku w Polsce poronienia doświadcza 40 tysięcy kobiet. Za tymi statystykami stoją prawdziwe kobiety i mężczyźni, których świat nagle legł w gruzach, które zostały z pustką w sercu, poczuciem osamotnienia, a często i poczuciem winy.

Jego wpis jest nie tylko wyrazem osobistej pamięci o synku, ale i wsparciem dla tych, którzy przeszli przez podobne trudne doświadczenia.

KAPIF_oryginal_K1071164F.jpg
fot. KAPiF