Ostatnie słowa Nawalnego do żony. To, co wyznał przed śmiercią, łamie serce
Aleksiej Nawalny nie żyje. Jego żona Julia, kiedy wieści te dotarły z Rosji, nie chciała wierzyć. Wygłosiła poruszające do głębi przemówienie, ale jeszcze bardziej łamie serce to, jakie były ostatnie słowa między małżonkami.
Aleksiej Nawalny nie żyje, co się stało?
Aleksiej Nawalny i jego żona Julia poznali się latem 1998 roku podczas wakacji w Turcji. Ślub wzięli już dwa lata później. Doczekali się dwójki dzieci: obecnie 23-letniej Daszy i 15-letniego Zachara. Julia Nawalna towarzyszyła mu zawsze: na ulicach podczas demonstracji antykremlowskich, w sądach, kiedy oczekiwał na wyroki i w szpitalu, kiedy dochodził do siebie po próbie otrucia nowiczokiem.
Do kolonii karnej o zaostrzonym rygorze IK-3 w Charp, zlokalizowanej za kołem podbiegunowym, do której przesłano go jakiś czas temu, nie mogła za nim pójść. Podobnie jak do innych więzień rosyjskich, w których przebywał przez ostatnie trzy lata. To właśnie w Charp doszło do nagłej śmierci lidera rosyjskiej opozycji.
O samych okolicznościach śmierci Nawalnego wiadomo niewiele, a informacje pochodzące z Kremla trzeba traktować z nieufnością z oczywistych powodów. Prawnik Aleksieja przekazał, że jeszcze w środę, wszystko było z nim w porządku.
Skazany Nawalny poczuł się źle po spacerze, niemal natychmiast tracąc przytomność. Pracownicy medyczni instytucji natychmiast przybyli na miejsce, wezwano zespół pogotowia ratunkowego – brzmi oficjalne oświadczenie władz więzienia.
Z kolei agencja Interfax, powołując się na informacje ze szpitala, podaje:
Zespół pogotowia ratunkowego dotarł do kolonii, w której przebywał Aleksiej Nawalny, w ciągu siedmiu minut, a dotarcie do pacjenta zajęło kolejne dwie minuty. Lekarze, którzy przybyli na miejsce, kontynuowali reanimację prowadzoną już przez lekarzy kolonii. Prowadzili ją ponad pół godziny. Pacjent jednak zmarł – brzmi komunikat.
Dzisiaj, kiedy gruchnęły te tragiczne wieści, Julia Nawalna była akurat w Monachium. To, jak wyglądała tuż po otrzymaniu straszliwych wieści, i co powiedziała publicznie, poraża do głębi.
To ona była przy nim do samego końca. Nie żyje długoletnia partnerka Wojciecha Młynarskiego. Ujawniono, jak zmarła Gwiazda "Gogglebox" nie żyje. Zrozpaczeni fani ślą kondolencje. Łzy same cisną się do oczuŻona Aleksieja Nawalnego wygłosiła łamiące serce przemówienie
Julia Nawalna jest gościem na Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium. Przemawiała tuż po wiceprezydentce USA Kamali Harris.
Wszyscy słyszeliście te przerażające wiadomości. Myślałam o tym przez dłuższą chwilę. Czy powinnam stanąć tu przed wami, czy wrócić do swoich dzieci. Ale potem pomyślałam, co by zrobił Aleksiej na moim miejscu. Byłam pewna, że on stanąłby na ten scenie – powiedziała żona Aleksieja Nawalnego.
Nawalna podkreśla, że nie można wierzyć Putinowi i kłamstwom jego ludzi. Zaznaczyła jednak, że winni tego, co się stało, poniosą konsekwencje.
To jednak nie wszystko. Najbardziej łamiące serce są wieści o ostatniej rozmowie małżonków. Zamieszczamy je poniżej.
Ostatnie słowa Aleksieja Nawalnego do żony Julii
Magazyn The Sun poinformował dziś, że Julia Nawalna otrzymała od Aleksieja wiadomość w Walentynki. Po czasie okazało się, że były to ostatnie słowa, jakie usłyszała od męża. Pismo informuje, że polityk wyznał żonie miłość.
Także na Instagramie Nawalnego, obecnie prowadzonym oczywiście przez jego rodzinę oraz przedstawicieli prawnych, ostatni wpis dotyczy łączącej ich miłości. 14 lutego opublikowano tam zdjęcie Aleksieja i Julii.
Kochanie, mamy wszystko jak w piosence: miasta między nami, światła pasa lotniskowego, niebieskie śnieżyce i tysiące kilometrów. Ale czuję, że jesteś blisko mnie z każdą sekundą, i kocham Cię coraz bardziej – brzmi podpis pod zdjęciem.
Redakcja Świata Gwiazd dołącza się do kondolencji.
Źródło: The Sun, Wprost, Interfax, Reuters