Pachut chciał uderzyć w Dodę. Mamy komentarz i pismo od prawnika. Wiemy, co próbował ukryć
Doda, aby wesprzeć jedną z fundacji, która pomaga w walce z depresją u młodzieży, zdecydowała się wziąć udział w programie, w czasie którego odpowiadała na pytania dotyczące kariery i życia prywatnego. Nie obyło się bez rozmowy na temat ostatniego rozstania. Jej były partner poczuł się mocno urażony. Mamy odpowiedź ze strony Dody.
Związek Dody i Dariusza Pachuta
Doda i Dariusz Pachut przez kilkanaście miesięcy byli jedną z najgorętszych par w show-biznesie. Zdawało się bowiem, że uwielbianej wokalistce udało się w końcu odnaleźć szczęście w miłości. Wspólnie pojawiali się na dużych wydarzeniach, ale z czasem zaczęli udostępniać jedynie niewielkie fragmenty ze wspólnej codzienności.
Niestety sielanka zakończyła się głośnym rozstaniem. Doda jak ma to w zwyczaju, postanowiła nie komentować sprawy i zachować dyskrecję. Inną taktykę obrał jej były partner. Dariusz Pachut jako pierwszy wydał oświadczenie o rozstaniu, które gwiazda nie komentowała przez wiele miesięcy. Dopiero w minioną niedzielę proszyła temat rozstania i tego, jak po wszystkim zachowuje się mężczyzna, którego niegdyś darzyła uczuciem.
Doda o Dariuszu Pachucie
Doda przez wiele miesięcy milczała na temat rozstania z Dariuszem Pachutem i nie wypowiadała się na jego temat w rozmowach z mediami, czy w social mediach. On natomiast wielokrotnie wspominał o byłej partnerce, aż w końcu do akcji wkroczyli prawnicy.
W programie “Naga Prawda czy naga Doda” wokalistka po raz pierwszy poruszyła temat głośnego rozstania i w dosadnych słowach podsumowała działania byłego partnera, który w ostatnim czasie zamieścił prześmiewczą reklamę w social mediach, która dawała skojarzenia z Dodą.
Dla mnie to jest taka desperacja, by promować barter swoją byłą sławną kobietą, mną, jednocześnie dając do zrozumienia, że sobą nie ma nic do zaprezentowania i nie jest w stanie wypromować żadnego barteru - powiedziała.
Następnie przyznała, że aktualnie jest jej bardzo żal dzieci byłego partnera, ponieważ miała z nimi bardzo fajną relację i martwi się o to, że mogą być wyśmiewane przez rówieśników.
Jak mam bardziej dać do zrozumienia, że żebranie o moją uwagę i uwagę mediów jest bez sensu dla 40-letniego mężczyzny, ojca dwóch dzieci? Mnie jest ich szkoda – wiesz, jaki one muszą mieć przypał w szkole, oglądając to? Jaki to jest wstyd, że ich tata w ogóle nakręca taką sytuację? (...) Skoro ojca mają durnego, to ja się może zamknę... -skwitowała.
Słowa Doroty nie przeszły bez echa. Dariusz Pachut po raz kolejny postanowił wrzucić do sieci fragment pisma, które otrzymał od prawnika byłej partnerki.
Odpowiedź Dody na słowa Pachuta
Dariusz Pachut nieustannie twierdził, że była partnerka prosiła go o zwrot kurtki i o tym też była prześmiewcza rolka, którą obejrzała Doda podczas wywiadu. Wokalistka po raz kolejny podkreśliła, że interesuje ją przede wszystkim zwrot pożyczki, którą zaciągnął u niej Dariusz. Po programie skontaktowaliśmy się z menadżerką Dody, która postawiła sprawę jasno.
Doda, tak jak powiedziała w show, nigdy nie pozwała Żadnego swojego partnera o zwrot prezentów. Stare pismo między prawnikami sprzed pół roku było odpowiedzią na brak zwrotu pożyczki, którą zaciągnął Pachut u Dody i nie chciał oddać. Doda koniec końców pozwała go o zwrot pożyczki, a nie o prezenty- przekazała dla Świata Gwiazd agentka Dody, Monika Kordowicz.
Poniżej możecie zobaczyć fragment pisma sprzed pół roku, które otrzymał Dariusz Pachut. Na zdjęciu, które sam udostępnił w social mediach, brakuje fragmentu, w którym jest proszony o zwrot pożyczonych pieniędzy.
