Powódź w Polsce, a co robią miliarderzy? Nie do wiary
Powódź w Polsce. Milionerzy ruszają na pomoc. Jakie działania podjęły tuzy polskiego biznesu? Poniżej szczegóły.
Powódź w Polsce
W ostatnich dniach południe Polski mierzy się ze zniszczeniami z powodu ulewnych deszczów, które przeszły nad Polską. Premier, Donald Tusk, ogłosił klęskę żywiołową, a zdarzenie jest już porównywane z "powodzią tysiąclecia" z 1997 roku. Sytuacją w naszym kraju zaniepokojony jest nawet król Karol III.
Na pomoc rzucili się wszyscy. Od osób publicznych, po przysłowiowego Kowalskiego. Teraz do akcji wkraczają tuzy.
Król Karol III reaguje na powódź w Polsce. Taką pomoc zaoferował Co tak naprawdę Conan zrobił dla powodzian?Jak wygląda pomoc dla powodzian?
Na przykład Doda nie siedzi z założonymi rękami. Ruszyła swoim autem na pomoc. Drogi nadal są trudno przejezdne przez masę wody, a przy ulicach widać wały z worków z piaskiem, które mają zapewnić mieszkańcom bezpieczeństwo. Przed Dodą pracowity dzień. Obiecała podsumować swoje dokonania internautom po zakończeniu obowiązków.
Niedawno Kasia Dowbor także zaczęła działania z fundacją, której przewodzi, a kwota zebrana w kilka dni wbija w fotel. Rafał Brzoska także nie zasypia gruszek w popiele i prężnie działa z Omeną Mensah u boku.
Teraz na pomoc ruszyły największe tuzy polskiego biznesu.
Milionerzy ruszają na pomoc powodzianom
Kilkuset przedsiębiorców zorganizowało się i postanowiło przekazać wsparcie poszkodowanym w powodzi na południu Polski.
BNI, Corporate Connections, Konfederacja Lewiatan, Pracodawcy RP oraz Polska Rada Biznesu w obliczu kryzysu na południu Polski zjednoczyły siły, aby wspierać potrzebujących - czytamy na money.pl.
W imieniu tuz polskiego biznesu wypowiedział się Rafał Sonik, milioner, filantrop, mistrz sportu.
Podobnie jak ten typ powodzi jest nazywany "błyskawiczną", tak błyskawicznie ruszyła nasza pomoc. Działamy od niedzieli, a już w samej gotówce uzbieraliśmy kilkanaście milionów złotych i kilkakrotnie razy więcej we wszelkiego rodzaju potrzebnych produktach. Najcenniejsze i najbardziej obrazowe jest to, że dzięki doświadczeniu tych kilkuset przedsiębiorców udało się błyskawicznie rozpocząć zarówno zbiórkę, jak i pomoc rzeczową - mówi Łukaszowi Kijkowi Sonik.
I dodaje:
Mieliśmy już to "przetrenowane" po mobilizacji w pierwszych dniach wojny w Ukrainie. A co jeszcze cenniejsze - zbudowaliśmy wówczas wzajemne zaufanie. Szybkość reakcji połączona z decyzyjnością i ofiarnością są budujące, bo to są znaczące kwoty, które trafią do poszkodowanych ludzi. Każda wpłata pomaga, a są i tacy, którzy przekazują setki tysięcy złotych.
Mówił też o tym, jak przedsiębiorcy wspierają poszkodowanych powodzią konkurentów i zachęcają do działania ludzi z niedotkniętych katastrofa terenów.
[…] W tym szczególnym czasie, w hierarchii wartości, pomoc jest ważniejsza niż wykorzystanie czyjegoś nieszczęścia do poprawienia swojej pozycji konkurencyjnej.
Pozostaje kibicować tak wspaniałym działaniom.