Prezeska ZUS-u skomentowała głodowe emerytury polskich gwiazd
Największe gwiazdy od lat narzekają na wysokość emerytury, która co miesiąc zasila ich konto. Weterani polskiej sceny muzycznej nie kryją rozgoryczenia i twierdzą, że po latach ciężkiej pracy zasługują na więcej. Prezeska ZUS Gertruda Uścińska wypowiedziała się na temat emerytury polskich gwiazd.
Prezeska Zakładu Ubezpieczeń Społecznych zabrała głos w sprawie emerytur polskich gwiazd. Gertruda Uścińska wypowiedziała się, od czego zależy wysokość wpływającej co miesiąc kwoty i dlaczego w przypadku wielu celebrytów jest ona tak różnorodna.
Prezeska ZUS o głodowych emeryturach polskich gwiazd
Polskie gwiazdy są obecne na scenie przez praktycznie całe życie. W wielu przypadkach aktywność zawodowa muzyków nie kończy się w chwili osiągnięcia przez nich wieku emerytalnego. Wystarczy spojrzeć między innymi na Marylę Rodowicz, bez której występu nie wyobrażamy sobie Sylwestrowej Nocy. Znane nazwiska z polskiego show-biznesu wielokrotnie narzekały na niskie emerytury, które nie pozwoliłyby im utrzymać się bez kontynuowania pracy zawodowej.
-Pewne sprawy po mojej stronie zostały zaniedbane, ale wszystko zostało już wyjaśnione i mam to za sobą. Od następnego miesiąca będę już szczęśliwym emerytem. Nie dałbym rady przeżyć z tego, co ZUS jest mi łaskaw zapłacić, więc będę musiał śpiewać do śmierci jak Mieczysław Fogg — powiedział w 2017 roku podczas rozmowy z "Super Expressem" Krzysztof Cugowski
Prezeska ZUS skomentowała emerytury gwiazd
Wiele polskich gwiazd skarży się na wysokość wpływających na ich konta emerytur. Krzysztof Cugowski zdradził, że co miesiąc dostaje około 570 złotych. Z kolei Maryla Rodowicz wyznała, że otrzymuje około 1670 złotych. Natomiast emerytury Laury Łącz i Alicji Majewskiej wynoszą około 1000 złotych, a Rudiego Shubertha i Ryszarda Rynkowskiego 1200 złotych.
Istnieją także gwiazdy, które nie narzekają na wysokość otrzymywanej emerytury. Jedną z nich był Krzysztof Krawczyk, który często podkreślał, że dba o środki gromadzone na swoim koncie. Kolejnym przykładem jest znany piosenkarz disco polo Zenek Martyniuk, który twierdzi, że po skończeniu aktywności zawodowej będzie mógł liczyć na minimum 5 tysięcy złotych miesięcznie.
Niedawno głos w sprawie niskich emerytur polskich gwiazd zabrała prezeska Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Gertruda Uścińska. Według niej ogromny wpływ na wysokość wypłacanej co miesiąc kwoty mają składki, jakie celebryci przekazują na swoje konto podczas ich aktywności zawodowej.
-To kwestia opłacania składek. W wielu wypadkach wolne zawody, artyści zawierają umowy o dzieło, które nie rodzą żadnego obowiązku ubezpieczenia społecznego. Jest tu zasada wzajemności, proporcjonalności, adekwatności. Jeśli płacimy mało do ZUS, to i świadczenie jest niskie. Generalnie można powiedzieć tak: trzeba płacić składki, by budować kapitał emerytalny. Zdarzają się przypadki, że takie osoby nie mają w ogóle składek emerytalnych na naszym koncie, a w debatach publicznych ostro podnoszą, że są bez uposażenia — wyznała w programie "Money. To się liczy" prezeska ZUS Gertruda Uścińska
Co uważacie na ten temat?
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
1. Grażyna Wolszczak nie chciała dłużej milczeć. Potwierdził się przykry scenariusz 2. Zamachowski zapadnie się pod ziemię. Richardson właśnie ujawniła kompromitujący fakt 3. Niewiarygodne, jak TVP potraktowało Tomasza Kammela po śmierci jego ojca
Źródło: jastrzabpost.pl
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].
