Przyjaciółka celebrytów oszukiwała Polaków?

W sieci nagłośniono sprawę poszkodowanych osób przez zagraniczne przedsiębiorstwo. Swój udział w sprawie miała “Polka na Sycylii”, kobieta, która na co dzień przyjaźni się ze znanymi postaciami z show-biznesu. Ofiary oszustwa, wypowiadając się na jej temat, nie gryzą się w język. Szczegóły.
Oszustwa w mediach
W dzisiejszych czasach coraz częściej słyszy się o oszustwach, których ludzie dopuszczają się przez internet i nie tylko. Mają one różną formę, od kłamstw, zatajania szczegółów po malwersacje finansowe. Ze względu na możliwości technologiczne, oszuści pozwalają sobie na coraz więcej.
W mediach pojawił się artykuł, w którym autor nagłaśnia sprawę osób poszkodowanych przez jedną z firm, która przywłaszczyła sobie ich ciężko zarobione pieniądze. Spory udział w sprawie miała kobieta, posługująca się nickiem na Instagramie “Polka na Sycylii”.
Kolejna afera z Julią Von Stein pod McDonald's Walka Aleksa Mackiewicza z nowotworem. Zdjęcia gwiazdy "TzG" ze szpitala i bolesne wspomnienia"Pola na Sycylii" oszukała wiele osób?
W poniedziałek 17 czerwca pojawił się artykuł Wyborcza.pl, w którym dziennikarz przedstawił sytuację poszkodowanych osób. Miały one stracić mnóstwo pieniędzy. Polacy, jak opisują w rozmowie z dziennikarzem, dali się oszukać, myśląc, że spełniają marzenia i kupują dom na Sycylii. Twierdzą jednak, że był to manewr ze strony przedsiębiorstwa SM Partners z Palermo, którego współwłaścicielką była Maria Magdalena Mielczarek, znana jako “Polka na Sycylii”. Tak poszkodowani opisują traumę, która ich spotkała:
- Mój syn zmarł w wieku 18 lat. Moje jedyne dziecko. Najpopularniejszy uczeń w klasie. Sprzedałam mieszkanie w Gdańsku na Przymorzu, wyjechałam na Sycylię. Potrzebowałam tego słońca. "Asia, odzyskasz wiarę w siebie, jesteśmy siostrami" - mówiła mi Maria. No i wpadłam z jednej traumy w drugą. Straciliśmy pieniądze, godność i przyjaciół - opowiada Joanna Kandler-Łopacińska.
- Planowaliśmy z mężem przeprowadzkę na Sycylię. Obejrzałam program "Jestem z Polski" w TVN Style i tak trafiłam na naszą Marysię. Przepłaciliśmy za mieszkanie i garaż. Część pieniędzy nie trafiła do właścicieli. Szacujemy, że zostaliśmy oszukani przynajmniej na 17,5 tys. euro - mówiła Dagmara Polańska.
“Polka na Sycylii” zaprzecza oskarżeniom w rozmowie z dziennikarzem Wyborcza.pl. Maria Magdalena Mielczarek wybiera się domniemanych czynów.
Zarzuty wobec mnie o przywłaszczenie gotówki, która miała trafiać do właścicieli nieruchomości, to pomówienie - mówi Maria Magdalena Milczarek. - Najlepiej skonfrontować te zarzuty z samymi właścicielami albo agencjami nieruchomości, z którymi współpracowałam. Takie sytuacje nigdy nie miały miejsca. Proszę pamiętać, że we Włoszech, czy konkretnie na Sycylii, transakcje zawiera się często na zasadzie przyrzeczenia ustnego, a dopiero za tym idą kwestie formalne, co często generuje ryzyko konfliktów i niezrozumienia, co do szczegółów umowy - mówiła.
Sprawa jest jeszcze bardziej kontrowersyjna, gdyż kobieta przyjaźni się z kilkoma znanymi postaciami z show-biznesu.
Przyjaciółka celebrytów oskarżona o oszustwo
Maria Magdalena Mielczarek, znana jako “Polka na Sycylii” nie stroniła od towarzystwa gwiazd show-biznesu. W mediach społecznościowych jest wiele jej wspólnych zdjęć z popularnym osobami w branży. Wśród nich można wymienić: Tomasza Ciachorowskiego, Macieja Radla, Piotra Gawrona Jedlikowskiego, czy Michalinę Robakieiwicz. Do tej pory żadne z nich nie zabrało głosu wokół afery ich przyjaciółki.
Na platformie Facebook powstała grupa “Poszkodowani przez SM Partners”. W momencie założenia było w niej 18. członków. Ta liczba jednak szybko rośnie. Oszukane osoby mają świadomość, że jest ich znacznie więcej. Pozostaje czekać na rozwój sytuacji.







































