Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja kobieta quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Tylko Holland odważyła się to powiedzieć. Kontrowersyjne słowa na pogrzebie Stuhra
Kamila  Szamik
Kamila Szamik 17.07.2024 16:14

Tylko Holland odważyła się to powiedzieć. Kontrowersyjne słowa na pogrzebie Stuhra

Agnieszka Holland, Jerzy Stuhr
fot. KAPiF

Za nami uroczysty pogrzeb Jerzego Stuhra. Na ostatnim pożegnaniu wybitnego polskiego aktora nie zabrakło znanych przedstawicieli świata kultury. O przemowie Agnieszki Holland mówią teraz wszyscy.

Jerzy Stuhr nie żyje

9 lipca media poinformowały, że Jerzy Stuhr zmarł w wieku 77 lat. Znany artysta był nie tylko aktorem, lecz także reżyserem filmowym, teatralnym i nauczycielem. 

Stuhr pełnił funkcję rektora Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie w latach 1990-1996 oraz 2002-2008. Informację o śmierci artysty, znanego m.in. z filmów "Seksmisja" i "Kiler", potwierdził jego syn, Maciej Stuhr.

W ostatnich latach swojego życia Jerzy Stuhr borykał się z licznie występującymi problemami zdrowotnymi. Przeszedł dwa zawały serca, a w roku 2020 doznał udaru mózgu. Jego syn, Maciej, zdradził, że ojciec walczył z nawrotem raka krtani, który dał o sobie znać 12 lat wcześniej. W jednym z wywiadów Maciej przyznał, że jego ojciec stopniowo tracił kontakt z rzeczywistością i czuł się coraz gorzej.

Córka Stuhra w centrum uwagi na pogrzebie. Emocje wzięły górę Dopiero na pogrzebie ujawniono, jak odszedł Jerzy Stuhr

Pogrzeb Jerzego Stuhra

Jerzy Stuhr urodził się w Krakowie, gdzie również odbył studia i później pracował jako wykładowca na PWST. Pierwszą pracę aktorską dostał w Starym Teatrze im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie. Zrozumiałe więc, że w jednym z ostatnich wywiadów przed śmiercią wspomniał o "dobrym sąsiedztwie" na cmentarzu. 

Ale własny pogrzeb? A czy ja wiem, ile to się jeszcze razy politycznie obróci? Nigdy nie wiadomo, gdzie będziemy leżeć. Czy w Alei Zasłużonych, czy u siebie w rodzinnym grobowcu? Byłem na pogrzebie Wajdy na Salwatorze, a wydawałoby się, że on będzie leżeć w Panteonie na Skałce – mówił Stuhr w “Newsweeku”.

Zarząd Cmentarzy Komunalnych w Krakowie przekazał, że Jerzy Stuhr zostanie pochowany na Cmentarzu Rakowickim. Ceremonia pogrzebowa rozpoczęła się w środę 17 lipca o godzinie 14:00.  

W rodzinnej mogile, o której mowa, już spoczywają przodkowie Jerzego: jego rodzice, Tadeusz i Maria, oraz dziadek Oskar Stuhr. Pierwsi pochowani na tym miejscu byli Anna z Thillów i Leopold Stuhrowie, którzy przybyli do Krakowa z Austrii w 1879 roku. Pradziadek aktora, po osiedleniu się w mieście, nabył kamienicę przy Rynku Podgórskim i założył restaurację.

Przemowa Agnieszki Holland na pogrzebie Jerzego Stuhra

W ostatniej drodze Jerzego Stuhrowi towarzyszyły prawdziwe tłumy. Wśród żałobników, poza członkami najbliższej rodziny i fanami, znalazło się także wiele znanych osobistości ze świata mediów i kultury. W tym gronie znalazła się m.in. wielokrotnie nagradzana w Polsce i za granicą reżyser Agnieszka Holland.

Twórczyni takich głośnych dzieł jak “W ciemności”, “Zielona granica”, czy “Pokot”, zabrała głos na cmentarzu. Wygłosiła poruszającą przemowę, w której padło dość odważne stwierdzenie, iż Jerzy Stuhr “odszedł we właściwym momencie".

Trudno mi mówić trochę, bo nie bardzo wierzę w ostateczne zakończenie drogi Jurka po naszym świecie. Myślę, że odszedł w dobrym momencie, bo ta droga będzie coraz trudniejsza - powiedziała Holland.

Holland nie omieszkała wspomnieć o niezwykłym dorobku zmarłego twórcy.

Jurek pozostawił po sobie tak wiele śladów materialnych jak i tych niematerialnych. Myślę, że zostanie to dla mojego pokolenia, ale też pokolenia jego wnuków - stwierdziła.

 

Kiedy człowiek umiera, to nagle przestaje być tym, którym był w momencie śmierci. Całe jego życie jest równie ważne i równie przytomne, równie obecne. Kiedy myślę o Jurku, to myślę o nim głównie jako o młodym aktorze, którego poznałam jeszcze w szkole teatralnej. Od początku miał w sobie dwoistość, która była szalenie intrygująca. Z jednej strony bardzo był przywiązany do tradycji krakowskiego konserwatyzmu, krakowskiego inteligenta właśnie, a z drugiej strony był zawadiaką, komediantem, który nie stronił od uciech. Ta podwójność i w jego aktorstwie, i w jego różnych rolach życiowych, powtarzała się - kontynuowała.

W przemowie reżyser nie zabrakło także osobistych wspomnień.

Pamiętam, że kiedy nie było mnie długo w Polsce i nie widziałam długo Jurka, a on w międzyczasie został rektorem szkoły teatralnej i nagle zobaczyłam zupełni innego człowieka. Zobaczyłam, że on teraz gra, a zawsze grał swoje role z niebywałym poświeceniem i bardzo dobrze, gra jego magnificencję. Trochę mnie to przestraszyło. Mówię: Jurek, kurczę no, przecież ty nie chodzisz już, tylko kroczysz, nie mówisz, tylko przemawiasz. Bałam się, że już się w tym zatraci, że ta rola jest tak długotrwała i tak związana z pewnego rodzaju kostiumem i władzą, ale później zorientowała się, że nie. Oczywiście, pewne rzeczy mu zostały. Pewien sposób mówienia mu został, ale jednocześnie to, co odróżnia narcyza czy człowieka z wielkim ego od prawdziwego inteligenta, to jest to poczucie obowiązku, że dostało się tyle, że trzeba dawać. (...) Niezależnie od niedoskonałości, błędów czy momentów zatracenia, Jurek pielęgnował bardzo konsekwentnie i wiernie wartości służby i aktorstwo rozumiał jako służbę i rolę artysty w społeczeństwie, żeby nie odwracać się od społeczeństwa, ale dawać - zaznaczyła Holland.

 

Co myślicie o słowach sławnej reżyser?

 

KAPIF_1000pix_K1232402F.jpg
Agnieszka Holland na pogrzebie Jerzego Stuhra, fot. KAPiF
KAPIF_oryginal_K1232410F.jpg
Agnieszka Holland na pogrzebie Jerzego Stuhra, fot. KAPiF
Jerzy Stuhr, fot. KAPiF
Jerzy Stuhr, fot. KAPiF