Grób Jerzego Stuhra przed 1 listopada. Serce pęka po jednym rzucie oka na to, co się tam dzieje
Minęły już miesiące od pogrzebu Jerzego Stuhra, a jego grób na krakowskim Cmentarzu Rakowickim wciąż przyciąga wzrok. Jak dziś wygląda miejsce spoczynku legendarnego aktora? Czy wciąż tonie w kwiatach i zniczach, czy też czas sprawił, że miejsce to zmieniło swój wygląd?
Jerzy Stuhr zmarł
Jerzy Stuhr, wybitny polski aktor teatralny, filmowy i reżyser, zmarł 9 lipca 2024 roku w Krakowie w wieku 77 lat. Od lat zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi, które ostatecznie przyczyniły się do jego śmierci. Aktor miał m.in. dwa zawały serca, udar mózgu oraz nowotwór przełyku. Pomimo choroby, Stuhr nie poddawał się i aktywnie działał w branży filmowej. Jego odejście to ogromna strata dla polskiej kultury.
Śmierć Jerzego Stuhra wywołała żałobę w całym kraju. Aktor był uwielbiany przez publiczność za swoje niezapomniane role, wielki talent i charakterystyczne poczucie humoru. Jego dorobku artystycznego nie da się przecenić. Stuhr był jednym z najbardziej rozpoznawalnych i cenionych polskich aktorów. Jego śmierć to koniec pewnej ery, ale jego twórczość na zawsze pozostanie w pamięci widzów. Choć choroba odebrała mu zdrowie, jego talent i charyzma przetrwają w sercach wielu pokoleń.
"Jego odchodzenie było dziwne". Wdowa po Stuhrze zdradziła intymne szczegóły z ostatnich chwil aktora 53 lata była żoną Stuhra. Pierwszy raz po jego śmierci przerwała milczenieWdowa Stura o ostatnich chwilach męża
Barbara Stuhr, żona zmarłego aktora, towarzyszyła mu przez 53 lata małżeństwa, dzieląc z nim zarówno radości, jak i trudy życia. Kiedy ból po stracie nieco się ukoił, zdecydowała się podzielić swoimi refleksjami w rozmowie z "Newsweekiem". W szczerym wywiadzie opowiedziała o tym, jak radzi sobie z pustką po odejściu ukochanego męża, o wspomnieniach, które ją podtrzymują, oraz o zmianach, jakie zaszły w jej codziennym życiu.
Potem dzień przynosi różne sprawy, zawsze coś się wydarza, więc jakoś funkcjonuję. […] Wieczorem powraca. Pustka domu znowu mnie osacza. W łóżku szukam jego dłoni. Myślę, że muszę przeprowadzić jakieś zmiany, stworzyć ten dom na nowo. Już tylko dla siebie – podkreśla Barbara Stuhr.
Choroba nowotworowa stała się nieodłącznym towarzyszem życia Jerzego Stuhra, nieustannie przypominając o swojej obecności. Pomimo wielokrotnych nawrotów choroby, aktor z niezwykłą determinacją starał się prowadzić jak najbardziej normalne życie. Przez długi czas wypierał ze świadomości ciężar choroby, skupiając się na pracy, rodzinie i przyjaciołach. Nawet gdy choroba zaczęła postępować agresywnie, a przerzuty do przełyku uniemożliwiły mu normalne odżywianie, Jerzy Stuhr opierał się zaleceniom lekarzy dotyczącym żywienia pozajelitowego.
Tak się bał, że nie jadł prawie nic i strasznie schudł. Słabł z dnia na dzień. Przestał jeździć na rowerze, na spacerze po paru metrach musiał usiąść na ławce – wspomina Barbara Stuhr
Żona Jerzego Stuhra, w szczerym wywiadzie, rzuciła nowe światło na ostatnie miesiące życia swojego męża. Opowiedziała o zmianach, które zaszły w jego postrzeganiu świata, szczególnie w kontekście jego duchowości. Choć Jerzy Stuhr przez całe życie był osobą głęboko wierzącą, w szpitalu, tuż przed śmiercią, odmówił spotkania z księdzem.
Ilekroć był w szpitalu, zawsze chętnie przyjmował wizyty księdza, lubił z nimi porozmawiać o Bogu, diable, świecie, życiu. Ale gdy tym razem przyszedł ksiądz, Jurek powiedział mu: "nie, dziękuję". Nie był gotowy albo nie chciał być gotowy na głębszą rozmowę – przypuszcza Barbara Stuhr.
Jak obecnie wygląda grób Jerzego Sthura?
17 lipca 2024 roku Kraków pożegnał jednego ze swoich najwybitniejszych mieszkańców – Jerzego Stuhra. Pogrzeb wielkiego aktora, reżysera i satyryka odbył się na historycznym cmentarzu Rakowickim, gdzie spoczywają najwybitniejsze postaci polskiej kultury i nauki. Żegnały go tłumy fanów, przyjaciół, kolegów po fachu oraz przedstawicieli świata kultury i polityki. Monumentalny rodzinny grobowiec Stuhrów, który od pokoleń stanowił miejsce spoczynku tej zasłużonej dla Krakowa rodziny, w tym dniu utonął w morzu kwiatów i zniczy. To wymowne świadectwo ogromnej popularności i szacunku, jakim cieszył się Jerzy Stuhr.
Ceremonia pogrzebowa była przepełniona wzruszeniem i refleksją. Wiele osób wspominało anegdoty związane z Jerzym Stuhrem, podkreślając jego niezwykły talent, poczucie humoru i wielkie serce. Jego odejście to ogromna strata nie tylko dla polskiej kultury, ale również dla wszystkich, którzy mieli okazję go poznać.
Minęły już trzy miesiące od pożegnania wybitnego aktora, a jego grób na cmentarzu Rakowickim wciąż jest miejscem szczególnym, świadczącym o niegasnącej pamięci o nim. Monumentalny nagrobek, który zdobi rodzinny grobowiec Stuhrów, każdego dnia przyciąga tłumy odwiedzających.
Przechadzając się alejkami cmentarza Rakowickiego, nie sposób przejść obojętnie obok miejsca spoczynku Jerzego Stuhra. Grobowiec tonie w morzu kwiatów i zniczy, które nieustannie przynoszą tu jego fani. Bukietów jest tak wiele, że ledwo mieszczą się na płycie nagrobka, a płomienie zniczy tworzą migoczące morze świateł, które rozświetlają ciemniejsze zakątki cmentarza. To niezwykłe świadectwo miłości, szacunku i podziwu, jakim darzono Jerzego Stuhra. Jego odejście było ogromną stratą dla polskiej kultury, a fani, koledzy po fachu i wszyscy, którzy mieli okazję obcować z jego twórczością, chcą w ten sposób uczcić jego pamięć.
Każdy bukiet kwiatów, każdy zapalony znicz to wyraz wdzięczności za lata wspaniałej sztuki, którą nam ofiarował. To także symbol nadziei, że jego dziedzictwo będzie żyło przez wiele pokoleń.