Pięć miesięcy po śmierci Rewińskiego jego syn zdradza sekret aktora

Janusz Rewiński odciął się od rodziny

Janusz Rewiński przez długi czas był związany z aktorką Iwoną Biernacką. Doczekali się dwóch synów: Jonasza, który został dziennikarzem, i Aleksandra – śpiewaka operowego. W pewnym momencie życia gwiazdor “Kilera” i “Tygrysów Europy” odciął się jednak nie tylko od świata show-biznesu, ale i rodziny.

Filmowy Siara zamieszkał we wsi Nowodwór koło Mińska Mazowieckiego. Na 12 hektarach zajmował się rolnictwem i hodowlą zwierząt. Nie szukał kontaktu z innymi, cieszył się wręcz, kiedy jego telefon milczał. W 2023 roku udzielił wywiadu w programie “Szykowne rozmowy”, w którym ujawnił, czemu niemal nie utrzymuje kontaktu z synami.

Wraz z upływem czasu czuję coraz mniejszą potrzebę kontaktu z ludźmi, znajomymi i nieznajomymi. Nie szukam nowych znajomości, chyba jestem już samotnikiem. Bardzo dobrze się czuję sam. W tym wieku na szczęście nie potrzebuję kontaktu z rodziną. Moi synowie mnie nie widzą miesiącami. Im to nie jest potrzebne i ja im nie jestem potrzebny – mówił Rewiński.

Życie, jakie wybrał, miało wpływ na to, jak wyglądał jego pogrzeb. Ceremonia była niezwykle skromna – jednak synowie pożegnali go w wyjątkowy sposób.

Janusz Rewiński nie chciał się leczyć. Przyjaciel zdradza, na co chorował Czytaj dalej Ostatni wywiad z Januszem Rewińskim. To dlatego dociął się od ludzi. Padły gorzkie słowa Czytaj dalej

Gdzie został pochowany Janusz Rewiński?

Janusz Rewiński został pochowany na cmentarzu na osiedlu Radość w warszawskiej dzielnicy Wawer. Ceremonia pogrzebowa odbyła się 7 czerwca 2024 roku. Wzięła w niej udział rodzina zmarłego oraz jego bliscy, jednak wyraźnie rzucał się w oczy brak znajomych z branży artystycznej.  Jonasz Rewiński jeszcze przed pogrzebem zadbał jednak o to, by pamiętano o dorobku jego ojca:

1 czerwca Tata stoczył walkę ze swoim stanem zdrowia. Niestety tym razem nie dał rady. Przez wiele lat Tata dawał radość i uśmiech nie tylko nam, ale i wszystkim wokół. Teraz świat jest jakby taki sam, ale uśmiechu nagle zabrakło. Janusz Rewiński. Aktor, satyryk, poseł na Sejm I kadencji. Dziękujemy za wszystko. Gdziekolwiek teraz jesteś, mamy nadzieję że "mają rozmach". Buenas noches, Senior Siarra – pisał w sieci Jonasz, odnosząc się do roli Janusza w “Kilerze”.

Teraz drugi syn gwiazdora odwiedził studio “Halo tu Polsat”. W śniadaniówce stacji opowiedział o twarzy Rewińskiego, której nie znał żaden z jego fanów. 

Syn Janusza Rewińskiego w "Halo tu Polsat"

Aleksander, syn Janusza Rewińskiego, wybrał artystyczną ścieżkę kariery, związaną z muzyką. Śpiewak operowy odwiedził śniadaniówkę Polsatu, by przed świętem 1 listopada opowiedzieć o nieznanym obliczu ojca. Odniósł się do żartobliwego pożegnania Janusza, jakie zamieścił jego brat Jonasz, które cytowaliśmy powyżej.

Myślę, że tata bez względu na powagę sytuacji życzyłby sobie takiego pożegnania, ponieważ zawsze chciał zachować jakiś element taki, który jest nie do końca poważny. Myślę, że zrobiliśmy, jak to się mówi “dobrą rzecz” – wyjaśnił Aleksander Rewiński w “Halo tu Polsat”.

Aleksander w śniadaniówce Polsatu opowiedział, jak pieczołowicie jego ojciec oddzielał karierę od życia prywatnego. Udało mu się to wyśmienicie. Synowie w dzieciństwie nie wiedzieli nawet, jak znany jest ich ojciec!

Pamiętam w pokoju mojego brata wielki czerwony plakat, z Cezarym Pazurą na środku, z napisem "Kiler". Nie wiedziałem przez długi czas, o co chodzi, dlaczego to wisi, dlaczego to wisi w tym pokoju. Z dużym opóźnieniem się zorientowałem, że chodzi o komedię, w której mój tata grał niemałą rolę. To był ten taki moment, kiedy sobie zdałem sprawę, "aha, mój tata jest osobą publiczną, jest aktorem". W domu nie dał innym odczuwać blasków i cieniów swojego zawodu – wyznał Aleksander.

A to nie wszystko. Janusz zadbał o to, by synowie widzieli w nim ojca, a nie postać z planu filmowego. Syn Rewińskiego opowiedział, jakie obrazy ma w głowie, gdy wspomina dzieciństwo:

Z pewnością nie był typem rodzica, który gdy je, który gdy spożywa śniadanie, a cała rodzina z nim, to już dzieci wiedzą, jaką rolę będzie grał wieczorem. Mój tata bardzo dobrze potrafił oddzielić te dwie kwestie: zawodową i prywatną. Pamiętam go głównie z takich obrazków, że ogarniał ogród, grabił skoszoną trawę, dbał o szklarnię, mieliśmy wtedy taką małą szklarnię z pomidorami, i pamiętam go właśnie z takich bardzo, bardzo trywialnych sytuacji – mówił z nostalgią śpiewak.

Spodziewaliście się takiej dyscypliny w życiu osobistym u tak popularnego aktora?