Serce pęka po tym, co ksiądz i syn powiedzieli na pogrzebie Rewińskiego. Żałobnicy nie powstrzymali łez
Właśnie odbyły się uroczystości pogrzebowe Janusza Rewińskiego. To jak pożegnał go syn, łamie serce. Znajomy ksiądz również poruszył swoimi słowami serca zgromadzonych żałobników.
Pogrzeb Janusza Rewińskiego
W piątek, 7 czerwca rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe Janusza Rewińskiego mszą świętą w kościele pw. Matki Bożej Anielskiej w Radości w Warszawie. W ostatniej drodze aktorowi, znanemu między innymi z kultowej komedii sensacyjnej "Kiler", towarzyszyła głównie rodzina i bliscy.
Pogrzeb miał charakter kameralny, a wśród uczestników nie było wielu przedstawicieli świata show-biznesu. Wśród nielicznych znanych osób można było dostrzec jedynie Zenona Laskowika i Tadeusza Drozdę.
Jak informuje "Super Express", przed rozpoczęciem mszy odczytano list od Andrzeja Dudy. Prezydent Polski wyraził wdzięczność za poparcie, jakie otrzymał od Rewińskiego podczas wyborów prezydenckich w 2015 roku.
Przypomnijmy, że satyryk był aktywnie zaangażowany w politykę, pełniąc funkcję posła na Sejm I kadencji. Żałobników obecnych w kościele poinformowano, że msza w intencji zmarłego odbędzie się ponownie w tej samej parafii 1 lipca o godzinie 7 rano.
Janusz Rewiński nie chciał się leczyć. Przyjaciel zdradza, na co chorował Rewiński wcale nie miał żony. Szokująca prawda wyszła na jawSyn Janusza Rewińskiego o zmarłym ojcu
Syn Janusza Rewińskiego, Aleksander, pożegnał ojca w przejmujący sposób. Docenił wielki talent aktorski ojca.
Tata zawsze był profesjonalistą w swojej dziedzinie. Dbał o najdrobniejsze szczegóły swoich postaci, by dawać im jakiś element prawdy. Pragnął być autentyczny - mówi mężczyzna.
Wyznał też, jak ojciec chwalił go za dobre oceny. Ostatnie pożegnanie Rewińskiego przez syna sprawiło, że wielu miało łzy w oczach.
Za dobre wyniki w szkole dostawałem prezenty. Kiedyś dostałem biografię Ireny Kwiatkowskiej i wieczne pióro, z dedykacją. (...) Jak będziesz starym piernikiem, zostań malarzem albo muzykiem... Jestem muzykiem. (...) Przyszliśmy tu, by go pożegnać, ale ja mówię mu do zobaczenia - kontynuował Aleksander Rewiński, syn Janusza Rewińskiego.
W bardzo emocjonalnych słowach wypowiedział się też ksiądz, prywatnie znajomy Rewińskiego.
Ksiądz w poruszających słowach o Januszu Rewińskim
Duchowny zaczął pożegnanie od słów, że każdy odchodzi w odpowiednim momencie. Powiedział również, że w takich chwilach jak tamta, wszyscy myślą nad przemijaniem.
Dla niego czas na ziemi się zakończył. (...) Najpierw zrodził go sobie w sercu i posłużył się jego rodzicami tu na ziemi. Pan Bóg zabiera ludzi do siebie w najlepszym momencie. Na pogrzebach łatwiej się mówi niż na ślubach, bo na pogrzebach nie da się uciec od myśli o kruchości i przemijaniu naszego życia - kontynuował duchowny podczas mszy świętej.
Następne słowa były dużo bardziej emocjonalne i dotyczyły konkretnie życia aktora. Stwierdził, że “nigdy nie będzie drugiego Janusza”.
Życie Janusza Rewińskiego zmienia się, ale się nie kończy. To nieprawda, że nie ma ludzi niezastąpionych. Nie było i nie będzie drugiego takiego Janusza. Już nie będzie można cieszyć się jego obecnością - padło podczas mszy świętej z ust księdza, który osobiście znał Rewińskiego – Janusz kochał życie i bardzo się go kurczowo trzymał, ale chciał już wracać do tego świata. Wybrał życie wieczne - podsumowywał ksiądz.
Jeszcze raz bliskim Janusza Rewińskiego składamy najszczersze kondolencje.