Płaczą na całym świecie. Koniec legendarnego zespołu
Takich wiadomości nie spodziewał się żaden fan muzyki rockowej. Legendarny zespół ogłosił zakończenie kariery. Po jednym z koncertów zdrowie wokalisty mocno się pogorszyło. Teraz w mediach społecznościowych pojawiło się smutne oświadczenie. Fani są w szoku.
Fani legendarnego zespołu zdruzgotani. To już koniec
Chyba nikt nie spodziewał się takiego rozwoju sytuacji. Amerykański zespół rockowy był w trakcie trasy koncertowej, gdy doszło do nagłego wypadku. Podczas jednego z występów we wrześniu ubiegłego roku wokalista grupy Aerosmith, Steven Taylor, doznał poważnych dolegliwości.
Z uwagi na kłopoty zdrowotne lidera zespół zawiesił dalszą trasę koncertową, która oryginalnie miała potrwać aż do lutego 2025 roku. Fani na całym świecie z upragnieniem wyczekiwali wykonania takich popularnych piosenek jak m.in.: "Crazy", "Cryin'", "Dude (Looks Like a Lady)", "I Don't Want to Miss a Thing", "Janie's Got a Gun" czy "Dream On".
Niestety wszystkie nadzieje zostały zatracone. Grupa w mediach społecznościowych wydała oświadczeniem względem stanu zdrowia sławnego wokalisty. To już oficjalnie koniec. Internauci nie mogą w to uwierzyć.
Nie żyje wybitny pianista. Miał 39 lat Śmierć na Olimpiadzie. Dla nich marzenie zmieniło się w ostatni występZespół Aerosmith wydał oświadczenie. Pożegnano się z fanami
Aerosmith został założony w 1970 roku w Bostonie i do dziś cieszy się ogromną popularnością. Członkowie: Steven Tyler, Joe Perry, Tom Hamilton, Joey Kramer Brad Whitford to prawdziwe gwiazdy rocka, o których słyszał cały świat. Niestety ich historia właśnie się kończy. Zespół wydał specjalne oświadczenie dla fanów.
Niektórzy z Was są z nami od samego początku i wszyscy jesteście powodem, dla którego stworzyliśmy historię rock and rolla. To był zaszczyt naszego życia, że nasza muzyka stała się częścią waszego. W każdym klubie, podczas każdej ogromnej trasy koncertowej i w chwilach dużych i prywatnych daliście nam miejsce w ścieżce dźwiękowej Waszego życia - napisano w oświadczeniu.
Rockowa grupa odniosła się do stanu zdrowia wokalisty, Stevena Taylora. Podczas zeszłorocznego koncertu 76-latek doznał poważnego uszkodzenia strun głosowych. To smutne, jak potoczyła się jego historia. Zasmuceni fani pod postem okazują wsparcie idolom.
Zespół Aerosmith kończy z koncertowaniem. Co ze Stevenem Tylerem?
Od momentu nagłego pogorszenia się stanu zdrowia Stevena Tylera niewiele było wiadomo o dalszych planach zespołu. Aerosmith postawili jednak na nierozdzielną siłę grupy. Jeśli ich wokalista nie jest w stanie dłużej stać na scenie, oni również rezygnują z dalszej kariery.
Jak wiecie, głos Stevena jest instrumentem jak żaden inny. Spędził miesiące niestrudzenie pracując nad tym, aby jego głos był tam, gdzie był przed kontuzją. Widzieliśmy, jak cierpi, mimo najlepszej opieki medycznej. Niestety, jasne jest, że pełna regeneracja po urazu głosu nie jest możliwa. Podjęliśmy rozdzierającą i trudną, ale niezbędną decyzję - jako zespół braci - o odejściu ze sceny koncertowej - przekazano.
Muzycy podziękowali za dotychczasowe występy ekipie oraz fanom. Chcą by ich twórczość pozostała w sercach milionów pomimo smutnego finału.
Ostatnie podziękowania dla Was - najlepszych fanów na planecie Ziemia. Grajcie naszą muzykę głośno, teraz i zawsze. Marzcie dalej. Spełniliście nasze marzenia - podsumowali.
Pod postem posypały się komentarze słuchaczy z całego świata. Zespół łączył całe pokolenia, które teraz pogrążyły się w muzycznej żałobie.