"Rozpacz, niedowierzanie". Rak trawi młodziutką gwiazdę Polsatu. Drży o swoje dzieci i żali się na lekarzy
Młoda gwiazda Polsatu zmaga się z nowotworem. Kobieta w programie na żywo opowiedziała, co się dzieje. Sytuacja nie klaruje się dobrze, prezenterka boi się o swoje dzieci.
Choroby gwiazd
Wiele gwiazd zmaga się z poważnymi chorobami. Tomasz Jakubiak, kultowy kucharz znany z Canal+ i TVN, niedawno ujawnił, że walczy z rzadką odmianą raka. Chorobę ujawniło dopiero badanie rezonansem. Niestety wcześniej nowotwór zdążył się rozwinąć.
Przyjechał do mnie lekarz do domu, mój znajomy, i mówi: “Słuchaj, musimy porozmawiać, bo masz nowotwór. Z rezonansu wyszło, że masz bardzo mocno zjedzone kości miednicy i jakieś dwa kręgi w kręgosłupie. Jest to ciężka sytuacja” – ogłosił w “DDTVN”.
Z nowotworem walczy również Zbigniew Ziobro. Polityk zmaga się z rakiem przełyku. Podjęcie decyzji o operacji było dla niego ogromnym wyzwaniem, jednak ostatecznie postanowił poinformować o tym swoich zwolenników za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Światowe media non stop piszą również o chorobie Księżnej Kate. Po miesiącach od wiadomości o nowotworze księżnej Kate doszło do głośnego przełomu. 9 września na oficjalnych profilach społecznościowych royalsów pojawiło się rodzinne nagranie małżeństwa z dziećmi. Synowa Karola III ogłosiła, że zakończyła długotrwałą chemioterapię.
Niestety ostatnio o chorobie nowotworowej poinformowała również gwiazda Polsatu.
Niewiarygodne czego zażądał Harry od Karola. Chory król ma dość Gwiazda "PnŚ" zdenerwowała się na wizji. Okropne, co usłyszała o swoim chorym synuMarta Lech-Maciejewska walczy z nowotworem
Marta Lech-Maciejewska, znana z Polsatu jako prowadząca programy rozrywkowe, a także blogerka, influencerka i właścicielka własnej marki, zmaga się z chorobą. Jest również szczęśliwą żoną i mamą dwóch synów, Mieczysława i Zygmunta. W sierpniu ujawniła, że po ośmiu latach opóźnień, lekarze zdiagnozowali u niej złośliwy nowotwór miesiąc wcześniej.
W moim przypadku guz, który okazał się tak wrednym przeciwnikiem, rośnie we mnie od 8 lat. Tak dobrze czytacie: 8 lat! Po raz pierwszy na USG został opisany w 2016 roku i zbagatelizowany. Nie przeze mnie. Przez lekarzy. Dopiero w tym roku nowa lekarka po USG wysłała mnie na biopsję. Czasu nie cofnę, ale Was mogę przestrzec. Dziś jestem po kolejnych badaniach. Sprawdzamy, czy te 8 lat sprawiło, że kolega zamieszkał też gdzieś indziej, niż tylko w guzie – ogłosiła w sierpniu prezenterka.
Wyznała też, że tęskni za filiżanką kawy i ukochanym sernikiem – najlepiej pistacjowym. Jednak te przyjemności zeszły na dalszy plan w oczekiwaniu na zabieg. Marta Lech-Maciejewska pokazała zdjęcia, na których płacze. Fotografie wykonano już po operacji. Na zdjęciach widać oczywiście jeszcze masę przyrządów, podłączonych do jej ciała. Prezenterka Polsatu wyznała, że jest bardzo obolała – płacze jednak nie tylko z bólu, ale i z ulgi.
Łzy. Pełne szczęścia i bólu. Bo boli jak cholera. Przede wszystkim gardło po rurce do intubacji. Rana po operacji nie boli prawie w ogóle, bo dbają tu o to, żeby bolało jak najmniej. Szczęście, bo wszystko poszło jak należy. Teraz czekanie na wyniki i dalsza droga po zdrowie – ogłosiła Marta.
Teraz w programie na żywo gwiazda opowiedziała o szczegółach choroby i leczenia.
Bolesne słowa Marty Lech-Maciejewskiej na antenie
Prezenterka Polsatu wystąpiła w sobotnim odcinku programu "Halo tu Polsat", gdzie podzieliła się swoją historią związaną z chorobą. Lekarze uśpili jej czujność.
Nawet nie choroba, co po prostu zmiana, która została znaleziona w 2016 r. w moim ciele (...). Nie przyłożyłam zbyt dużej czujności do tego, a też lekarze uspokoili moją czujność. Z perspektywy czasu i historii mojej rodzinnej też wiem, że warto czasami samemu się tym zająć. Może nie chciałam, może trochę chciałam zaczarować rzeczywistość i myśleć, że to nic takiego- tłumaczyła.
Po chwili dodała:
Początek był bardzo trudny. Doświadczyłam takiej dysocjacji, czyli w ogóle nie uwierzyłam w to, co przeczytałam i zaczęłam przeglądać newsy w internecie. Po 15 minutach ta informacja znowu do mnie wróciła. No i pojawiły się łzy. Rozpacz, niedowierzanie. Ogromny strach, wizja tego, że już mnie nie będzie, że zostawię dwójkę dzieci, że zostawię męża, że jeszcze miałam tyle planów, marzeń- zdradziła.
Kolejnym krokiem w mierzeniu się z diagnozą było intensywne zaangażowanie się w pracę. Prezenterka przyznaje jednak, że nie była to najlepsza decyzja, ponieważ z czasem negatywnie wpłynęło to na jej stan psychiczny.
Później bardzo szybko przeszłam do działania i niestety włączył mi się tryb ucieczkowy, czyli zasypałam się pracą. Zasypałam się pracą i to mi pomogło na początku bardzo, ale odsunęłam od siebie konfrontację z chorobą i to było bardzo złe. Już teraz to wiem, bo doświadczyłam później bardzo silnych stanów lękowych, takiej histerii. Tego wszystkiego doświadczyłam, konfrontując się z tą chorobą- wyjaśniła.
Marta Lech-Maciejewska przeszła już operację, ale nadal nie ma pewności, czy udało jej się pokonać nowotwór.
Oczywiście cały czas czekam na wynik. Wycięto mi też węzły sąsiadujące z miejscem, gdzie był ten nowotwór po to, żeby sprawdzić, czy ten nowotwór gdzieś się dalej nie przeniósł. Natomiast jestem bardzo dobrej myśli- podsumowała Marta Lech-Maciejewska.
Życzymy dużo zdrowia.