Trump przemówił po ataku na wiecu. "Od razu wiedziałem, że..."
Cały świat zamarł, gdy media obiegła informacja o próbie zamachu na Donalda Trumpa na wiecu wyborczym w Pensylwanii. Były prezydent USA zabrał głos po tym szokującym zdarzeniu.
Nieudany zamach na Donalda Trumpa
W sobotę w Butler w Pensylwanii (USA) doszło do próby zamachu na życie byłego prezydenta USA, Donalda Trumpa. Incydent miał miejsce kilka minut po rozpoczęciu przemówienia w miejscowości oddalonej o około 50 km od Pittsburgha. Po słyszalnych dwóch strzałach, były prezydent upadł na ziemię trzymając się za ucho i został natychmiast zabezpieczony przez agentów Secret Service.
Mimo zakrwawionej twarzy i ucha, Trump samodzielnie podniósł się, gestykulując w kierunku zgromadzenia, które odpowiedziało skandując "USA!". Po tym incydencie, służby oddały serię strzałów, a Trump został odwieziony do szpitala. Jego stan jest stabilny, a jego życiu nic nie zagraża. W wyniku zamachu zginęły dwie osoby, w tym sprawca, strzelający z oddalonego o 120 metrów od miejsca wydarzenia dachu.
Zamach na Donalda Trumpa. Dwie osoby nie żyją. To wiemy o sprawcy Co się dzieje z żoną i córeczką pilota, który zginął w Gdyni? Pojawił się komunikatKim był napastnik?
Służbom federalnym udało się ustalić tożsamość zamachowca.
FBI zidentyfikowało Thomasa Matthew Crooksa, 20 lat, z Bethel Park w Pensylwanii, jako osobę zamieszaną w próbę zamachu na byłego prezydenta Donalda Trumpa 13 lipca w Butler w Pensylwanii - wynika z oświadczenia.
Wciąż nie wiadomo, czy działał w pojedynkę, ani jaki był jego motyw. Bezpośrednio po zamachu zaostrzono środki bezpieczeństwa, szczególnie w Nowym Jorku, gdzie mieszka wiele członków rodziny Trumpa. Zwiększono liczbę patroli policyjnych wokół Trump Tower na Manhattanie, która była przez lata główną siedzibą miliardera, a także przy budynku Trumpa na 40 Wall Street, w okolicach Foley Square oraz w pobliżu ratusza.
Dziękuję za miłość i modlitwy za mojego ojca i za inne ofiary dzisiejszej bezsensownej przemocy. Jestem wdzięczna Secret Service i wszystkim innym funkcjonariuszom organów ścigania za ich dzisiejsze szybkie i zdecydowane działania – napisała w mediach społecznościowych 42-letnia córka Trumpa, Ivanka Trump.
Teraz Donald Trump postanowił zabrać głos po tej dramatycznej sytuacji.
Trump odezwał się po zamachu
Donald Trump jest aktywny w swoich mediach społecznościowych. Po zamachu na swoje życie postanowił również podzielić się tam swoimi przemyśleniami. W momencie publikowania wpisu nie było jeszcze wiadomo, kto próbował tego dokonać. Napisał, jak czuł się w momencie postrzału.
To niewiarygodne, że coś takiego mogło mieć miejsce w naszym kraju. Na razie nic nie wiadomo o zamachowcu, który już nie żyje. Zostałem postrzelony kulą, która przebiła górną część prawego ucha. Od razu wiedziałem, że coś jest nie tak, usłyszałem świst, strzały i od razu poczułem, jak kula przebija skórę. Było dużo krwawienia i wtedy zrozumiałem, co się dzieje. BOŻE BŁOGOSŁAW AMERYKĘ! - napisał Trump w mediach społecznościowych.