Żałoba w Polsce. "Odszedł dzisiaj rano". Nie żyje artysta, którego dzieła kochaliśmy
Nie żyje wybitny reżyser. Na jego produkcjach wychowały się pokolenia Polaków. Smutne wieści w sobotni poranek.
Kolejne odejście w polskim show-biznesie
Końcówka roku zapewnia nam morze smutnych informacji. Nie brak wieści o pożegnaniach wielkich polskich artystów, którzy dekadami ukształtowali całe pokolenia. Zaledwie w piątkowe przedpołudnie dowiedzieliśmy się o śmierci Stanisława Tyma. Aktor i felietonista stworzył ikoniczne postacie w produkcjach Stanisława Barei, które pod osłoną żartu gorzko komentowały polską rzeczywistość. Dla wielu aktor był wielkim wzorem.
Z ogromnym żalem informujemy o śmierci Stanisława Tyma, wielkiej postaci polskiej kultury i mediów. Przez dekady meblował nam zbiorową wyobraźnię i kształtował poczucie humoru - przekazała w piątek redakcja tygodnika “Polityka”.
Teraz przyszedł czas na kolejne pożegnanie. W mediach społecznościowych pojawiła się informacja o śmierci wybitnego polskiego reżysera. Bez jego produkcji wielu Polaków nie wyobraża sobie dzieciństwa.
Grabias pokazał wideo ze zmarłym Gabrielem Sewerynem. Po roku od śmierci wyszła na jaw smutna prawda David Beckham w żałobie. Tysiące fanów łączy się w bólu. Była dla niego jedną z najważniejszych osóbNie żyje ceniony twórca. Polacy wychowali się na jego produkcjach
Łódzka wytwórnia filmowa Se-ma-for pogrążona się w ogromnej żałobie po wiadomości o śmierci jednego ze swoich najwybitniejszych twórców. To właśnie w tym miejscu przy współpracy reżysera światło dzienne ujrzały takie filmy animowane jak m.in.: "Zaczarowany ołówek", "Przygód kilka Wróbla Ćwirka" czy "Przygody Kota Filemona". Dla wielu Polaków są to tytuły, które opisują ich dzieciństwo.
Dla twórcy nie było rzeczy niemożliwych, a odkrywanie dziecięcej wyobraźni przy pomocy ikonicznych już postaci otworzyło mu drogę do kariery. Jego dzieła zagościły w wielu domach podczas wieczornych "Wieczorynek", a on sam w 1976 roku otrzymał od premiera Piotra Jaroszewicza Nagrodę Prezesa Rady Ministrów za twórczość dla dzieci i młodzieży.
Niestety teraz reżyser zagościł w mediach z uwagi na śmierć. Wiadomość jest tym bardziej bolesna, że zaledwie w ubiegłym miesiącu świętował swoje 90. urodziny. Fani, współpracownicy i bliscy znajomi pogrążyli się w ogromnej żałobie.
Nie żyje Andrzej Piliczewski. Wzruszające pożegnanie
Wiadomość o śmierci cenionego reżysera filmów animowanych pojawiała się w mediach społecznościowych jego przyjaciela. Andrzej Piliczewski został zapamiętany nie tylko jako wielki artysta, ale także niezwykle ciepły i życzliwy człowiek.
Dzisiaj rano odszedł Pan Andrzej Piliczewski — artysta, reżyser łódzkiego SE-MA-FOR-a, twórca m.in. Przygód kota Filemona i Zaczarowanego Ołówka. Mój Przyjaciel, człowiek, który całe życie dawał świadectwo dobra, bezinteresowności i miłości do świata. Wybitny intelektualista o autoironicznym poczuciu humoru, dystansie do siebie i wyrozumiałości dla ludzkich niedoskonałości. Panie Andrzeju, poznanie Pana to był dla mnie zaszczyt. Pozostanie Pan w sercu moim i rodziny na zawsze — poinformowano.
Pokolenia Polaków wychowywało się na produkcjach stworzonych przez 90-latka. Teraz w mediach społecznościowych składają swoje kondolencje. Odszedł wielki artysta. Szczegóły ostatniego pożegnania Andrzeja Piliczewskiego nie są jeszcze znane.