Julia Von Stein urządziła pogrzeb Gosi z "Dam i wieśniaczek". Zapewniła jej królewskie pożegnanie
Julia von Stein została jedną z najsłynniejszych "Królowych życia" z uwagi na swój niecodzienny zawód. Wraz z rodzicami prowadzi zakład pogrzebowy. Teraz pożegnała Gosię z “Dam i wieśniaczek”. Zapewniła jej królewski pogrzeb.
Julia von Stein w programie "Damy i wieśniaczki". Zżyła się z rodziną
Celebrytka zdobyła popularność udziałem w programie TTV "Królowe życia". Jej majątek i luksusowej życie pochodzi z nietypowego biznesu, którym zajmuje się wraz z rodzicami. Wspólnie prowadzą zakład pogrzebowy, a zadaniami Juli von Stein jest m.in.: projektowanie trumien.
Popularność sprawiła, że 27-latka wystąpiła w kolejnym hicie stacji telewizyjnej, "Damy i wieśniaczki". Jako tytułowa "dama" zamieniła się życiem z żyjącą na wsi kobietą. Sama odkryła realia codzienności bez fortuny i luksusów. Telewizyjna przygoda zamieniła się dla niej w ogromną lekcję.
Wystarczyło kilka dni, by Julia von Stein zżyła się z członkami rodziny. Po zakończeniu programu wielokrotnie pokazywała internautom, jak odwiedza swoją "drugą rodzinę". Wspólnie z nimi przeżywała chwile radości, a także momenty smutku. To ona wzięła na siebie organizację pogrzebu bohaterki programu.
Julia von Stein w rozpaczy. Pożegnała bliską osobę. Takie smutne wieści, że serce krwawi Julia von Stein kiedyś wyglądała zupełnie inaczej, dotarliśmy do jej zdjęć sprzed lat. Poznajecie?Julia von Stein pożegnała "programową mamę"
Celebrytka odezwała się do internautów 23 lutego, by powiedzieć im o dramatycznym stanie zdrowia Gosi, bohaterki programu "Damy i wieśniaczki". Kobieta, która przyjęła ją do własnego gospodarstwa, znajdowała się w krytycznym stanie w hospicjum. Rodzina była wstrząśnięta najgorszym scenariuszem.
Dostałam telefon od Jolki, że mama, czyli Gosia, którą znacie z programu "Damy i wieśniaczki", jest w krytycznym stanie. Pielęgniarki prosiły, żeby przyjechać i się pożegnać. […] Gosia już od kilku dni była w bardzo poważnym stanie. Lekarze powiedzieli, że zostało jej trzy miesiące życia maksymalnie. [...] Jolka tak strasznie płacze i mówi, że nie przeżyje, jak mama umrze, ale jej powtarzam, że pamiętaj, że jestem twoją siostrą, przyszywaną, programową, ale jestem siostrą - mówiła łamiącym się głosem.
Niestety już następnego dnia na profilu Juli von Stein pojawił się czarno-biały post z fragmentami programu "Damy i wieśniaczki". Celebrytka we wzruszającym wpisie pożegnała "programową mamę".
Gosia! To był zaszczyt Cię poznać! Otworzyłaś dla mnie drzwi swojego domu. Otworzyłaś dla mnie swoje serce. Traktowałaś mnie jak członka swojej Rodziny. Nigdy mnie nie oceniłaś ani nie skrytykowałaś - nawet za te idiotyczne implanty pośladków. Nauczyłaś mnie, że DOM TO NIE PUSTE ŚCIANY TYLKO LUDZIE KTÓRZY GO TWORZĄ! Na zawsze pozostaniesz w moim sercu. SPOCZYWAJ W POKOJU, a o Rodzinę się nie martw! Wiesz, że jestem i zawsze przy Nich będę! - pisała.
Już kilka dni później "królowa życia" spełniła swoją obietnicę. Wraz z rodzicami zajęła się organizacją ostatniego pożegnania Gosi. Kulisy zostały pokazane w odcinku "Diabelnie boskie". Łzy same napływały do oczu bliskiej rodzinie zmarłej.
Julia von Stein wyprawiła pogrzeb Gosi z "Dam i wieśniaczek"
Julia von Stein wraz z rodzicami uczestniczyła w ostatnim pożegnaniu Gosi nie tylko jako żałobnicy. Ekspertka od pogrzebów zajęła się także organizacją smutnej uroczystości. W mediach społecznościowych podzieliła się kulisami ostatniej podróży bliskiej osoby.
W jednej z relacji zobaczyliśmy elegancką trumnę zmarłej przystrojoną białymi różami ułożonymi w znak krzyża. Na pożegnanie bliscy wypuścili na cmentarzu chmarę czarnych balonów.
Fragmenty pogrzebu zostały opublikowane w jednym z odcinków programu "Diabelnie boskie". Julia von Stein obejrzała epizod wraz z rodziną Gosi. Na twarzach widzów nie dało się nie zauważyć kolejnych łez.
Mogę sobie tylko wyobrazić jaki potworny ból przeżywa Jola i Kacperek. W takich momentach najcenniejsza jest obecność drugiego człowieka - zapewnienie wsparcia, a przede wszystkim nie pozostawienie nikogo samego… Czasem nie trzeba nawet nic mówić tylko po prostu być! Przytulić, potrzymać za rękę, ale nigdy nie pozostawić samych… - pisała pod wzruszającym nagraniem.