Maja Bohosiewicz zmaga się z FOMO. "Kosmos, co?"
Maja Bohosiewicz jest jedną z najbardziej popularnych polskich aktorek. Gwiazda jest też aktywna na Instagramie, na którym często dzieli się wieloma przemyśleniami ze swoimi obserwatorami. Tym razem wyznała, że cierpi na specyficzną przypadłość, która określana jest skrótem FOMO.
Maja Bohosiewicz to jedna z najbardziej popularnych polskich aktorek, którą na Instagramie śledzi już niemal 500 tys. internautów.
Gwiazda co jakiś czas dzieli się z obserwatorami swoimi przemyśleniami np. na tematy związane z rodzicielstwem.
Ostatnio aktorka wyznała, że cierpi na FOMO, czyli przypadłość, która polega na tym, że jest w niej ciągły lęk, że coś ją ominie. Dlatego stara się kontrolować wszystko z poziomu telefonu.
Maja Bohosiewicz wyznała ostatnio na swoim Instagramie, że cierpi na specyficzną przypadłość, która określana jest skrótem FOMO. Fear of missing out objawia się tym, że osoba ciągle ma poczucie, że coś ją omija i ma potrzebę kontrolowania wszystkiego z poziomu telefonu.
Maja Bohosiewicz cierpi na FOMO
Maja Bohosiewicz podzieliła się na Instagramie swoją przypadłością. Okazuje się, że gwiazda cierpi na FOMO. Fear of missing out to nic innego, jak strach przed tym, że coś ważnego nas ominie. Objawia się to m.in. potrzebą ciągłej kontroli wszystkiego z poziomu telefonu.
Aktorka przyznała, że bardzo często przychodzą jej do głowy myśli, w których kalkuluje, np. kto właśnie wyjechał na wakacje i gdzie i dlaczego jej tam nie ma. Któregoś razu, gdy przepakowywała walizkę na kolejny wyjazd, zauważyła, że była tym zmęczona:
-Spojrzałam na siebie kiedy przepakowywałem walizkę z jednego wyjazdu na drugi w przeciągu kilku dni i poczułam zmęczenie zamiast radości na myśl o kolejnym wstaniu o 4rano na lotnisko. Błaha rzecz ale pomyślałam, że to chore że myśle sobie : musimy wyjechać, lecieć, zwiedzać, oglądać -zamiast po prostu usiąść i odpocząć.
Okazuje się, że przypadłość Mai jest naprawdę uciążliwa. Gwiazda zdała sobie sprawę, że od kilku lat wciąż kalkuluje, gdzie mogłaby wyjechać.
Bohosiewicz: od 5lat ciągle zastanawiam się, gdzie jest miejsce, w które mogę uciec, żeby być i czuć i popędzić dalej
Aktorka wspomniała, że nawet w momencie, gdy urodziła dziecko, było jej bardzo ciężko. Ciągle towarzyszyły jej natrętne myśli, które przypominały, że pewnie gdzieś indziej ktoś teraz dobrze się bawi, a ona musi być w domu:
-[...] od 5lat ciągle zastanawiam się gdzie jest miejsce w które mogę uciec żeby być i czuć i popędzić dalej. Pamietam jak szlochałam w mieszkaniu mając na rękach dwutygodniowe niemowlę, że gdzieś teraz blisko mnie moi znajomi sączą drinki przy ciepłym akompaniamencie letniego wiatru [...].
Maja przyznała, że teraz wyciszyła telefon i stara się uświadamiać sobie, że nie ściga się z nikim o najciekawsze życie na świecie. Mimo to czasem towarzyszy jej lekki żal, gdy pomyśli sobie, że może teraz ktoś inny robi coś ciekawszego.
To wszystko z pewnością związane jest z internetem, który wielu osobom narzuca presję idealnego życia. Czy Wam również nieobce są uczucia Mai Bohosiewicz?
Zobacz post:
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
Źródło: Pomponik
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected]
