Po tym pytaniu przerwano wywiad z Igą Świątek. Nagle dziennikarz zrobił TO
Stan Igi Świątek niepokoi kibiców. W takiej rozsypce nie widzieliśmy jej nigdy. Po jednym pytaniu trzeba było przerwać wywiad, a dziennikarz nie wiedział, co ma zrobić.
Iga Świątek oczerniona przez rywalkę na IO 2024 Paryż
Iga Świątek rozegrała wczoraj prawdopodobnie najbardziej nerwowy i nieprzyjemny mecz w swojej karierze. Wygrała z Amerykanką Danielle Collins po tym, jak przeciwniczka się poddała przez rzekomą kontuzję (która jednak nie przeszkodziła grać jej chwilę później w meczu deblowym). Jednak tło całej rozgrywki było dziwne: najpierw Polka oberwała w żebra rozpędzoną piłką, odbitą przez przeciwniczkę. Później została przez nią zwymyślana w mediach.
Powiedziałam Idze, że nie musi być nieszczera w sprawie mojej kontuzji. Wiele rzeczy dzieje się przed kamerami i jest wielu ludzi z mnóstwem charyzmy. Wychodzą i w jeden sposób zachowują się przed kamerami, a w inny sposób w szatni. Nie mam dobrych doświadczeń. Naprawdę nie uważam, że ktokolwiek musi być nieszczery. Mogą być tacy, jacy są. Mogę to zaakceptować i nie potrzebuję fałszu – ogłosiła Collins w rozmowie z dziennikarzami.
Teraz reprezentantka Polski będzie walczyć o brązowy medal. Rozgrywki odbędą się już 2 sierpnia, około 15:30. Na razie jednak Świątek jest w rozsypce. Co tam się dzieje?
Taylor Swift związała się z równie wielką gwiazdą co ona Tenisistki nie lubią Świątek? Mowa o "brudnych gierkach Igi"Iga Świątek w rozsypce przed ostatnim meczem
Smutek i zły nastrój po przegranym meczu, zwłaszcza na tak ważnym wydarzeniu, jak Igrzyska Olimpijskie, jest naturalny. Wygląda jednak na to, że wczorajsza afera, publiczna kłótnia z rywalką, potworny szum medialny i wybuch plotek o polskiej zawodniczce odbiły się nie tylko na jej grze na korcie.
I choć nawet brąz powinien być powodem do dumy, bo Polska jeszcze nigdy nie zdobyła medalu na Olimpiadzie w tenisie, to Świątek wyraźnie jest w całkowitej rozsypce. To, co stało się dziś po pytaniu dziennikarza, przeraziło kibiców. Nie chodzi już tylko o wygranie meczu, ale o stan psychiczny naszej uwielbianej tenisistki. Niepokojące szczegóły i zdjęcia poniżej.
Dlaczego Świątek rozpłakała się przed kamerą?
Tuż po zakończeniu przegranego meczu do Igi Świątek podeszli dziennikarze. Polska tenisistka odprawiła niektórych, między innymi Michała Chojeckiego z Super Expressu.
Sorry, next time – wydukała tylko (ang. "Przepraszam, następnym razem")
Nieco więcej udało się jej powiedzieć w rozmowie z Eurosportem, jednak i tutaj od początku było widać, że Iga walczy ze łzami.
Miałam dziurę na bekhendzie. Rzadko to się zdarza, bo to jest zwykle moje najsolidniejsze uderzenie. Dzisiaj technicznie nie byłam dobrze ustawiona, także ze względu na napięcie. Graliśmy dzień po dniu, nie mieliśmy czasu na doszlifowanie pewnych elementów, ale to nie jest żadne usprawiedliwienie. Taka jest specyfika tego turnieju. Starałam się korygować błędy w trakcie meczu, ale totalnie mi to nie wychodziło – tłumaczyła tenisistka.
Najgorsze nadeszło niespodziewanie. Dziennikarz Eurosportu powiedział:
Był taki moment tego spotkania, kiedy myśleliśmy, że jeszcze będzie dobrze. I ty wiesz, o którym momencie mówię. Prowadziłaś 4:0, rzadko się zdarza w twoim przypadku, żeby taka przewaga ci wypadła z rąk. Ona wróciła na swój poziom, ty nie byłaś w stanie jednak tego poziomu z 2. seta utrzymać.
Pytanie było niewinne, ale Iga zrobiła się cała czerwona. Zaczęła ocierać łzy.
Po prostu zawaliłam – powiedziała i odeszła od mikrofonu zapłakana.
Spanikowany dziennikarz Eurosportu od razu przerwał wywiad. Zaczął ją pocieszać:
Iga, będzie wszystko dobrze, trzymamy kciuki – mówił.
Niestety nic to nie dało. Na filmie widzimy jeszcze, jak Świątek opiera się o pobliską ścianę i szlocha.