Smutne święta Sylwii Peretti. To zdjęcie na zawsze wbije się w pamięć: "Wrzeszczę z niemocy"
Sylwia Peretti ostatnio pokazała wiele archiwalnych zdjęć świątecznych ze swoim synem Patrykiem. Teraz jednak opublikowała inną fotografię, która szczególnie rozdziera serce na pół. Co znajduje się w kadrze?
Sylwia Peretti w żałobie po śmierci Patryka
Sylwia Peretti straciła syna zaledwie kilka miesięcy temu. Patryk Peretti zginął wraz z trzema swoimi kolegami w nocy 15 lipca w Krakowie. Jego samochód rozbił się na Moście Dębnickim. Prokuratura ujawniła, że mężczyzna prowadził z 2,3 promila alkoholu we krwi, kilkukrotnie przekroczył też dozwoloną prędkość.
Gwiazda programu „Królowe życia” po tych tragicznych wydarzeniach całkowicie zniknęła z sieci oraz mediów. Dopiero niedawno udzieliła pierwszego wywiadu i wróciła na Instagram. W ostatnim czasie pokazała fanom, jak w tym roku wyglądało świąteczne wydarzenie, które od lat praktykowała jeszcze razem z Patrykiem. Odwiedziła w tym celu Dom Dziecka, poniżej szczegóły.
Tak wygląda dziś Sylwia Peretti. Po śmierci syna zmieniła się nie do poznania. "Miejsce matki jest przy dziecku" Sylwia Peretti wspomina syna. Poszła na jego grób i zostawiła prezent. Ciężko powstrzymać łzyJak Sylwia Peretti obchodzi teraz Boże Narodzenie?
Pięć lat temu Patryk i Sylwia rozpoczęli świąteczną akcję, którą nazwali Paczka Peretki. Co roku przed świętami syn Królowej Życia przebierał się za Mikołaja i wraz z matką odwiedzał różne placówki, dla których razem przygotowali prezenty. Wydarzenie miało miejsce i w tym roku, jednak Sylwia przeżywała je w zupełnie inny sposób.
Na nagraniu, które pokazała fanom, obiecała synowi, że będzie kontynuować bożonarodzeniową akcję. Widać jednak wyraźnie, że cała radość i spontaniczność tego święta dla niej wyparowała. Peretti na filmie jest ubrana w prostą, oficjalną czerń, zniknął jej uśmiech i beztroska.
To momenty pomiędzy poddaniem się a sprawdzaniem, ile jeszcze mogę znieść. Toczyłam ogromną walkę, sama ze sobą. Nadal to robię. Wiem, że ten, kto nie przeżył takiej ciemności, jaka mnie teraz otacza, nie zrozumie, jak kończy się życie za życia. Dlatego dziś życzę Wam na te Święta, aby u Was nigdy nie zgasło światło. Miejsce matki zawsze jest przy dziecku. Czas pokaże, czy o jednym skrzydle nauczę się latać – napisała pod nagraniem Sylwia.
Teraz Peretti dodała całkiem inne zdjęcie z Patrykiem. Niezwykle symboliczna fotografia natchnęła ją do wyjątkowo bolesnych rozważań, szczegóły poniżej.
Święta 2023 u Sylwii Peretti po śmierci syna
Zdjęcie, które pokazała Sylwia, przedstawią ją wraz z synem przy choince. Patryk Peretti ma na sobie strój Mikołaja, a jego mama ma doczepione skrzydełka aniołka. Symbolika fotografii wywołała teraz u kobiety bardzo bolesne skojarzenia.
Kiedy patrzę na to zdjęcie, uświadamiam sobie, że zamieniliśmy się rolami i wrzeszczę po cichu z niemocy. Teraz to ja będę Mikołajem, a Ty moim Aniołem, Synek. Po 24 latach nie ma już u mnie Świąt "na Kevina", z tysiącem lampek, radością, śmiechem i prezentami. W ogóle ich nie ma. Jest za to wegetacja, pustka i koszmarne wyjałowienie z uczuć – wyznaje Peretti na Instagramie.
Sylwia ujawniła też, jak czuje się obecnie. Te święta to dla niej prawdziwy koszmar.
Po wizycie w Domu Dziecka złożyłam Wam życzenia, by u Was nigdy nie zgasło światło. Tak bardzo Wam nie życzę ciemności, w której obecnie się znajduję. Kiedy skończyło się jego życie, odeszłam razem z nim. Różnica między momentem, gdy pierwszy raz to powiedziałam, a tym, w którym teraz się znajduję, jest taka, że każdy dzień bez jego fizycznej obecności, mocniej utwierdza mnie w przekonaniu, że się nie myliłam. Żałoba jest miłością, która nie ma dokąd pójść, dlatego rozrywa serce – czytamy we wpisie.
Na koniec Sylwia podziękowała wszystkim innym mamom, które straciły swoje dzieci, a które pomagają jej przetrwać kolejne dni. Dodała też, że nie ma ani chwili, by nie myślała o swoim synu.