Janusz Chabior jest jednym z najbardziej charakterystycznych polskich aktorów serialowych i teatralnych. Wydawałoby się, że tak wyraziste rysy twarzy będą trudne do podrobienia: a jednak brat gwiazdora wygląda jak jego kopia. Podobieństwo jest tym ciekawsze, że nie są bliźniakami.Chabior w 2020 roku poślubił aktorkę i artystkę kabaretową Agatę Wątróbską. Z poprzedniego związku ma dorosłego już syna Nikodema. W jego mediach społecznościowych często pojawia się cała szczęśliwa rodzina.
Anita Lipnicka była niekwestionowaną gwiazdą na przełomie lat dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych. Niedawno obchodziła 25-lecie pracy artystycznej. Jak dziś wygląda i czym zajmuje się piosenkarka, której piosenki nuciły wszystkie pokolenia?Wokalistka rozpoczęła karierę muzyczną na początku lat dziewięćdziesiątych. Świat usłyszał o niej, kiedy trafiła w 1993 roku do zespołu Varius Manx. Trzy lata później odeszła z grupy, by zacząć karierę solową, która tylko ugruntowała jej pozycję na scenie.
Mistrzostwa w Katarze dobiegły końca. Mundial 2022 wygrała Argentyna. Teraz żona kapitana zwycięskiej drużyny, Leo Messiego, zabrała głos i wydała poruszające oświadczenie. Pokazała też trójkę synów pary. Wpis Antoneli Roccuzzo wywołał ogromne emocje w sieci.Pochodzący z Argentyny Lionel Messi na co dzień gra we francuskim klubie Paris Saint-Germain. Jest też kapitanem reprezentacji swojego rodzinnego kraju. Od 2009 roku związany jest z modelką, pochodzącą tak samo jak on z miejscowości Rosario. Para doczekała się trójki dzieci.
Doszło do aresztowania irańskiej aktorki, Taraneh Alidoosti, która w mediach społecznościowych zamieściła wpis dotyczący tragicznego losu jednego z protestujących rodaków. Zostają wyciągnięte względem niej kolejne konsekwencje.Aktorka ceniona jest nie tylko w swojej ojczyźnie, ale i na całym świecie. Produkcja z jej udziałem "Klient" została nagrodzona Oscarem w 2017 roku w kategorii najlepszego filmu nieanglojęzycznego. Teraz media poinformowały o jej zatrzymaniu.
Od pewnego czasu niemal codziennie pojawiają się nowe, mniej lub bardziej sensacyjne doniesienia o Paulinie Smaszcz. Ostatnio, ledwo zdążyła wspomnieć, że uczy się języka włoskiego, już tabloidy zawyrokowały, że przeprowadza do Włoch. Plotki te jeszcze nasiliły się po ogłoszeniu, że jej syn, mieszkający w tym kraju, spodziewa się dziecka. Ile jest w nich prawdy? Portale plotkarskie twierdzą, że „Smasz opuści Polskę na dłużej”, a nawet, że „gotowa rzucić wszystko i na dłużej przeprowadzić się do Włoch”. Jak jest naprawdę? Postanowiliśmy o to spytać samą zainteresowaną.
Kasia Cichopek i Maciej Kurzajewski opublikowali w sieci wspólne zdjęcia z zimowego spaceru. Nie byli na nim sami. Towarzyszyła im mama prezentera oraz pies Bono, którego nie zabrakło na zdjęciach. W wielu miejscach w Polsce spadł śnieg. Drzewa pokrył miękki puch, a mnóstwo gwiazd wybrało się na zimowe wycieczki i spacery. Wśród nich znalazła się również Kasia i Maciek, którzy w niedzielne popołudnie udali się wymarsz w zimowej scenerii.
Za nami finał Mundialu. Mecz, na który przez cztery lata czekali fani piłki nożnej z całego świata. Na murawie pojedynek stoczyła reprezentacja Argentyny i Francji. Rozgrywka zakończyła się rzutami karnymi, a zwycięstwo ostatecznie obronili po 36 latach Argentyńczycy. Leo Messi marzył o tym zaszczycie. Podczas turnieju wspierała go jego najbliższa rodzina. Messi jest najpopularniejszym i jednym z najlepszych piłkarzy na świecie. Od lat związany jest z modelką i dietetyczką Antonelą Roccuzzo, z którą zna się od dziecka. Para doczekała się trzech synów, których nie zabrakło na trybunach podczas wielkiego finału Mistrzostw Świata.
Książę William, zanim ożenił się z Kate Middleton, był w kilku związkach. Niektóre relacje wspominane są do dziś, a w ostatnim czasie zainteresowanie mediów wzbudził ślub jednej z byłych partnerek przyszłego króla. Na ceremonii nie zabrakło samego księcia Williama, który co ciekawe, pojawił się bez swojej żony. Przyszły król Zjednoczonego Królestwa, kiedy sam brał ślub, również zaprosił na ceremonię byłą partnerkę. Okazuje się, że William utrzymuje zdrowe i przyjazne relacje z kilkoma byłymi partnerkami.
Wielkimi krokami zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Liczne grono gwiazd ochoczo relacjonuje swoje przygotowania na ten wyjątkowy czas. Jakie plany ma Marcin Hakiel? Tancerz uchylił rąbka tajemnicy, publikując wymowne zdjęcie w sieci. Jeszcze rok temu Marcin Hakiel i Kasia Cichopek zdawali się tworzyć zgrane i udane małżeństwo. Najbliższe święta będą pierwszymi, które spędzi bez znanej aktorki. Czy w tym wyjątkowym czasie towarzyszyć mu będzie nowa ukochana?
Anna Lewandowska już w styczniu rusza z nowym pasmem w "Dzień Dobry TVN", gdzie będzie motywować Polaków do aktywności fizycznej. Żona piłkarza pojawiła się na dniach w śniadaniówce, jednak tym razem w roli gościa. Opowiedziała, jak wygląda ich życie rodzinne w Barcelonie.W lipcu Robert Lewandowski podpisał kontrakt z klubem FC Barcelona. W związku z nowym etapem w swojej karierze razem z rodziną zdecydowali się przeprowadzić do słonecznej Hiszpanii. Ania wyjawiła, jakie są minusy mieszkania w Barcelonie. Tego się nie spodziewała.
Paulina Smaszcz na co dzień zajmuje się szeroko zakrojoną pracą na rzecz kobiet. Z jakimi wyzwaniami mierzy się każdego dnia? Dlaczego Polskie społeczeństwo nie dostrzega piekła, w jakim wiele kobiet tkwi na co dzień? Jaki wpływ mają jej osobiste doświadczenia na to, jak pomaga innym? Na te i inne pytania odpowiedziała w rozmowie ze Światem Gwiazd.Paulina pracuje teraz nad powstaniem nowego, dużego projektu, jaki przysłuży się aktywizacji kobiet. Zauważa też, jakich zdolności brakuje obecnie osobom na wysokich stanowiskach. Mówiąc o swoich doświadczeniach przyznaje refleksyjnie: „Nie ma już rzeczy, która by mnie zaskoczyła”.
Roksana Węgiel opublikowała na swoim Instagramie przejmujące oświadczenie. Oznajmiła swoim fanom, że jest zmuszona odwołać swój koncert. Powodem są problemy zdrowotne. Młoda artystka wytłumaczyła się i napisała, co jej dolega. Roxie jest obecnie jedną z najbardziej rozchwytywanych gwiazd, która doczekała się pokaźnego grona fanów. Słuchacze tłumnie przybywają na koncerty 17-latki. Tak miało być i tym razem, jednak do występu ostatecznie nie dojdzie.
Jacek Borkowski zyskał popularność dzięki roli w serialu "Klan". Z czasem zainteresowaniem zaczęło się cieszyć nie tylko jego życie zawodowe, ale również prywatne. Aktor ma za sobą kilka związków, a z jedną z żon zdecydował się zawrzeć nietypową umowę. Aktor stawał na ślubnym kobiercu trzykrotnie. Doczekał się również trójki dzieci z dwiema kobietami. Każda z nich była jego żoną. Aby wziąć rozwód z jedną z nich, zdecydował się podawać za osobę homoseksualną.
Marek Perepeczko zapisał się w historii polskiej kinematografii. Wybitny aktor wcielił się w Janosika, co zapewniło mu uznanie i ogromną popularność. Z czasem artysta zapragnął rozwijać się dalej, jednak liczne przeszkody sprawiły, że zaczął odnajdywać ukojenie w niezdrowych nawykach. Zmarł 16 listopada 2005 w wieku 63 lat.Aktor przez wiele lat uznawany był za jednego z najprzystojniejszych mężczyzn w kraju. Po czasie znacznie przybrał na masie, a jego zdrowie zaczęło podupadać. To właśnie wtedy użył zdania, które wkrótce się ziściło. Marek Perepeczko przewidział swoja śmierć.
Wielkimi krokami zbliża się Sylwester Marzeń organizowany przez Telewizję Publiczną. Tym razem wydarzenie odbędzie się w Zakopanem, a na scenie nie zabraknie największych polskich gwiazd. Zakończenie 2022 roku świętować będą dwie największe diwy, czyli Edyta Górniak i Justyna Steczkowska. Panie szykują na ten wieczór coś wyjątkowego.W ostatnim czasie między Edytą Górniak a Justyną Steczkowską panowała napięta atmosfera. Wszystko za sprawą mocnej wymiany zdań, związanej z honorariami za udział w koncercie "Solidarni z Ukrainą". Czy panie zakopią topór wojenny i za dwa tygodnie wystąpią na jednej scenie?
Karolina Borkowska była jedną z doskonale zapowiadających się młodych aktorek polskiego show-biznesu. Po latach kariery postanowiła wycofać się z medialnego splendoru. Obecnie objęła zupełnie inny kierunek zawodowy.Fani "Na dobre i na złe" z pewnością kojarzą charyzmatyczną Agnieszkę Walicką, która przez lata przyciągała widzów do szklanego ekranu. Wcielająca się w nią aktorka miała przed sobą sławę i popularność, jednak nieoczekiwanie zrezygnowała z dalszej kariery.
Lwia część polskich artystów i artystek, z różnych powodów, unika rozmów na tematy ogólnospołeczne. Z pewnością nie należy do nich jednak Mateusz Janicki. Aktor, znany między innymi z "Na dobre i na złe", opowiedział Światowi Gwiazd o swojej pracy na granicy, uchodźcach, a także Polsce, o której marzy. Z Mateuszem rozmawialiśmy z okazji Dnia Praw Człowieka. Aktor wyznał nam, jak ocenia stan poszanowania ich w Polsce. Opisał też kilka sposóbów na pomaganie innym, które są na wyciągnięcie ręki. Nie żałował przy okazji gorzkich słów na temat polskiego rządu i rządzących.W jednym z wywiadów powiedział Pan: „To, że używamy tego, że jesteśmy rozpoznawalni do wspierania idei, rzeczy, które są nam bliskie, to jest nasze prawo. Jak każdy inny obywatel mamy prawo walczyć o taką Polskę, o jakiej marzymy”. O jakiej Polsce pan dziś marzy?Marzę o Polsce, która jest wolna. Nie jako slogan, tylko o takiej wolności, w której każdy może się odnaleźć i żyć, jak chce i jest to szanowane przez innych. O wolności również w rozumieniu bezpieczeństwa socjalnego, dzięki któremu każdy może się realizować i dbać o najbliższych. Marzę o Polsce, która jest krajem ludzi otwartych i ludzi odważnych. Chciałbym, żeby w naszym kraju rządziła odwaga, a nie strach. Żebyśmy patrzyli z nadzieją w przyszłość.Obawiam się, że żyjemy w kraju, który, niestety, osuwa się, powoli, ale jednak w ciemną stronę autorytaryzmu. Autorytaryzm i potrzeba silnej władzy pojawia się w sytuacjach jakiegoś zagrożenia, zagubienia, niewiedzy i strachu. To znaczy, że jakaś część naszego społeczeństwa boi się przyszłości. To niedobrze, że tak się czuje. Ja patrzę z nadzieją, ale rozumiem, że ktoś może patrzeć w przyszłość ze strachem i nie mieć tej nadziei. Współczuję takim ludziom, zupełnie poważnie. Chciałbym, żeby ludzie się nie bali. Żebyśmy jako społeczeństwo czerpali z pozytywnych inspiracji. Hekatomba drugiej wojny światowej spowodowała, że w 1952 roku powstała Europejska Wspólnota Węgla i Stali, która później stała się Unią Europejską. Ludzkość się czegoś nauczyła. Polska, poraniona powstaniami, obaliła komunizm na drodze pokojowej transformacji. Pytanie, czy ta nauka nie pójdzie w las i czy będziemy umieli z niej korzystać. Jak z perspektywy czasu wspomina Pan swoje działania w 2021 roku na granicy z Białorusią? Był Pan na miejscu, w Hajnówce. W wywiadach wspominał Pan o ogromie bólu, jakiego był świadkiem. Jak teraz jawi się Panu ten czas?Niestety to nie jest przeszłość. Mówimy o czymś, co trwa. Rok temu ta sytuacja była wyraźniej obecna w mediach. Natomiast na granicy białoruskiej zmieniło się tyle, że teraz powstał bezsensowny mur za blisko 2 miliardy, i oprócz odmrożeń i zatruć uchodźcy maję też urazy ortopedyczne. Nasza władza bardzo lubi kreować zagrożenia, z którymi potem walczą. Raz są to kobiety lub osoby nieheteronormatywne, a bez przerwy, od 2015 roku: imigranci z bliskiego wschodu. I kiedy pojawiła się grupa uchodźców z Afganistanu w Usnarzu, Zjednoczona Prawica postanowiła wykorzystać ich obecność do poprawienia swoich sondaży. Bo przecież przez granicę polsko-białoruską uchodźcy przechodzą od lat. Przez tę samą granicę uciekali w latach dwutysięcznych Czeczeni, uciekający przed wojną. Wtedy przeszło przez granice kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Nie wywołało to jakiegoś kryzysu w Polsce. Nagle, w obliczu dość nieudolnej walki z pandemią i jej skutkami, permanentnym konfliktem z Unią, rządzący powrócili do swojego tradycyjnego paliwa wyborczego, jakim są uchodźcy, a bardziej: straszenie nimi. Zresztą to jest dość znamienne dla partii populistycznych, stworzyć sztucznego wroga, żeby przestraszyć społeczeństwo, a potem udawać, że z tym wrogiem się walczy. Tylko trudno wytłumaczyć człowiekowi uciekającemu przed wojną, prześladowaniem czy biedą, który zamarza w lesie, który ma odmrożone stopy i jest przerażony, że to „tylko polityczne rozgrywki”. Warto wspomnieć, że mimo wprowadzenia strefy stanu wyjątkowego, (zresztą przez większość czasu istnienia strefy, była on nielegalna i stworzona wbrew przepisom Konstytucji i polskiego prawa) mimo naruszeń Praw Człowieka i śmierci ludzi w lesie, polska władza nie odniosła deklarowanych celów. Przez Polskę przedostało się od tamtego momentu około 20 tysięcy ludzi. Gdyby nasi rządzący chcieli się uczyć na doświadczeniu innych, to wiedzieliby również, że żaden płot na żadnej granicy nigdy nie działał. Działał tylko jeden: mur berliński, ale tylko dlatego, że strażnicy na wieżyczkach strzelali do tych, którzy próbowali przechodzić. Jak już wspominałem, obecnej władzy nie zależy na radzeniu sobie z migracją, a jedynie na zbijaniu politycznego kapitału. Od jakiegoś czasu, razem z Mają Ostaszewską, Barbarą Wysocką i naprzemiennie z Piotrem Głowackim, gram w spektaklu w reżyserii Michała Zadary „Odpowiedzialność” w Teatrze Powszechnym w Warszawie. W tym spektaklu, wraz z twórcami, przy pomocy prawników z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka analizujemy, kto jest odpowiedzialny za tę sytuację. Ta analiza jest o tyle przykra, że nasza władza, która postępuje, jak postępuje wobec uchodźców, udaje, że problemu nie ma, a nieoficjalnie wypycha tych ludzi za granicę, łamie wszystkie możliwe prawa, od Konstytucji przez konwencje międzynarodowe.A jeżeli można łamać prawo tam, to czemu nie łamać go w kolejnych przestrzeniach? Jeśli możemy nazwać uchodźcę potworem i go odczłowieczać, nie stosować wobec niego powszechnie obowiązującego prawa, to może być jak w wierszu Martina Niemollera: „Kiedy przyszli po Żydów, nie protestowałem, bo nie byłem Żydem […] Kiedy przyszli po mnie nikt nie protestował. Nikogo już nie było”. Zaraz władza może powiedzieć, że osoby nieheteronormatywne są zagrożeniem dla społeczeństwa (zresztą już to robił Pan Prezydent w trakcie kampanii w 2020 roku), a potem, że kobiety, że artyści, że lewacy i tak dalej. Nagle się może okazać, że w tej grupie, z którą władza będzie chciała walczyć, jest ktoś z nas. Już nie mówiąc o zwykłym ludzkim cierpieniu, które jest okropne. Na tej granicy ludzie umierają. Udokumentowanych zostało 28 śmierci, ale wiemy, że jest ich więcej. To, co tam się dzieje, łamania podstawowych praw człowieka i praw obywatelskich wpływa na nas. Jest jak wirus, z którym jak nie będziemy walczyć będzie się rozprzestrzeniał.Znów nadeszła zima, a ludzie w lasach na granicy wciąż marzną, ulegają wypadkom podczas prób sforsowania muru. Jakie emocje Panu obecnie towarzyszą? Co mogłoby zrobić dziś znane osoby?Jak wybuchł, czy raczej: jak został przez polskie władze wywołany, kryzys humanitarny na granicy z Białorusią, miałem poczucie bezsilności. Chodziłem na manifestacje w Krakowie i wyrażałem mój sprzeciw głośno, ale czułem, że to za mało. Przy okazji jednej z manifestacji poznałem Karola Wilczyńskiego, współzałożyciela stowarzyszenia Salam Lab. Karol zaproponował, żebym pojechał do ich punktu pomocowego. Pojechałem tam, jak baza powstawała, pomagałem ją współtworzyć, chodziłem jako wolontariusz do lasu. To nie było łatwe doświadczenie. Brak snu, zmęczenie i ciągły strach, strach podkreślmy to, przed polskimi służbami. Mimo tego wszystkiego pozbyłem się poczucia bezsilności. Było to dalej smutne, ale nagle okazało się, że coś mogę zrobić. Podanie zupy osobie uchodźczej, pomoc w stworzeniu bazy dla wolontariuszy, sprawiało, że mogłem zmienić choć jakiś element rzeczywistości. Ważne jest to, byśmy nie popadali w beznadzieję, ale szukali miejsc, w których możemy pomagać. Cały czas możemy coś robić. Funkcjonuje Grupa Granica, która jest nieformalnym zrzeszeniem organizacji pozarządowych, takich jak Homo Faber, Salam Lab czy Helsińska Fundacja Praw Człowieka, istnieje Fundacja Ocalenie, pomoc niesie Klub Inteligencji Katolickiej z Warszawy. Wszystkim tym organizacjom przyda się nasze wsparcie, materialne lub wolontariackie. Trzeba mówić, że ten kryzys trwa, że to jest niehumanitarne, nieludzkie zachowanie naszego państwa, edukować na ten temat siebie i innych. Możemy się zaangażować w działalność organizacji pomocowych. Grupy Granica otworzyła teraz sklep internetowy, www.sklepbezgranic.pl, w którym można kupić potrzebne pakiety dla osób uchodźczych: ciepłe koce, przedmioty pierwszej pomocy, powerbanki, telefony.Od czasu wybuchu wojny w Ukrainie sporo w mediach mówiło się o tym, że w Polsce nastąpił podział na „naszych”, właściwych uchodźców, i tych z „niewłaściwym” kolorem skóry. Jak Pan postrzega ten problem?Oczywiście, można powiedzieć, że to po prostu rasizm. Ja jednak staram się patrzeć na to inaczej. Patrząc, czy to na „sytuację” białoruską, czy tym bardziej na wojnę w Ukrainie, okazuje się, że w Polsce są tysiące ludzi, którzy chcą pomagać. Nasza władza próbuje przedstawić to tak, że sytuacja na granicy z Białorusią spotkała się z obojętnością polskiego społeczeństwa: no nie. Bardzo dużo ludzi zaangażowało się w pomoc. Moi przyjaciele z Krakowa organizowali zbiórki, protesty. Wiele osób pojechało i pomagało i pomaga do dziś na granicy. Inicjatywa Zupa na Granice przygotowywała zupy dla osób uchodźczych i wolontariuszy. W pomoc na granicy zaangażowały się aktorki i aktorzy: Maja Ostaszewska, Anita Sokołowska i wiele, wiele innych. I to, w przypadku wojny w Ukrainie wybuchło z dziesięciokrotną siłą. Mam nadzieję, że poznanie Ukraińców uciekających przed wojną może nas uwrażliwić na uchodźców w ogóle. Często ci, którzy uciekają przez granicę polsko-białoruską, uciekają przed tym samym, co uchodźcy z Ukrainy, jak na przykład Syryjczycy uciekający przed tymi samymi, rosyjskimi bombami. Nie jestem naiwny, zdaję sobie sprawę, że będzie istnieć grupa ludzi demonizująca uchodźców. Dla polityków pewnych opcji to jest zbyt atrakcyjny temat, żeby z niego nie skorzystać i nie napędzać strachu. Oczywiście, istniała pewna frustracja i smutek wolontariuszy, którzy pomagali uchodźcom jeszcze przed wybuchem wojny, dlaczego to się nie działo na taką skalę wcześniej. Ja jednak będę podkreślał, że cały czas się działo i cały czas się dzieje. Wolę patrzeć na ten buzujący się w nas potencjał. To, co się zmieniło, to fakt, że polska władza w przypadku uchodźców z Ukrainy pozwoliła tę pomoc nieść. Ja jestem bardzo sceptyczny co do tego, jak polskie władze pomagały ukraińskim uchodźcom. Na początku w ogóle nie dawały sobie rady, za to dawali radę obywatele, którym państwo polskie przynajmniej nie przeszkadzało. W przypadku granicy z Białorusią już samo to by dużo zmieniło: gdyby wolontariusze mogli pomagać. Rozumiem, że trochę już jesteśmy zmęczeni wojną i coraz wyżej podnoszą głowy ludzie, którzy „przestrzegają” przed uchodźcami z Ukrainy. Władza wycofuje się z programów wspierania uchodźców. Warto jednak patrzyć na to, jak na szansę, która się może skończyć tym, że po wojnie za wschodnią granicą, będziemy mieli zaprzyjaźnione, silne państwo. A Ukraińcy, którzy zostaną będą razem z nami budować wspólną ojczyznę. Już tak górnolotnie odwołując się do historii, Polska była potężna wtedy, kiedy była różnorodna, czy to Rzeczpospolita Obojga Narodów, czy II Rzeczpospolita. Obie RP były ojczyznami obywateli wielu narodowości i wyznań.W ostatnich dniach coraz głośniej jest o kwestii przymusowych ćwiczeń wojskowych, mających trwać nawet 30 czy 90 dni. Co myśli Pan o tej sytuacji?[Śmiech]. Szczerze powiedziawszy, nie umiem się do tego nie uśmiechnąć. Mam kolegę informatyka, który został powołany jakiś czas temu na szkolenie, do wojska. W jednostce miał rozkaz być o 6 rano, jednak powiedział: trudno, ale o 8 odwożę dzieci do szkoły, będę u was dopiero koło 9. I nie interesuje mnie, co ze mną zrobicie. Cóż, gdybyśmy żyli w normalnym kraju, to bym pewnie powiedział: no dobrze, takie jest prawo, tak dbamy o nasze bezpieczeństwo, jest służba zawodowa i jest służba zasadnicza, może tak trzeba. Nie jestem specjalistą od bezpieczeństwa. Niestety rządzi nami taka, a nie inna władza. Każde jej działanie jest spowodowane jakimś głębszym planem umacniania władzy. Próbą wpływania na społeczeństwo i jego nastroje. Choć z tego, co czytałem, to może być po prostu kwestia złego PR-u wojska. Może nie jest tak źle, jak się wydaje. Muszę o tym więcej poczytać, żeby wyrobić sobie jakieś zdanie. Już w 2015 roku dołączył pan do akcji „Uchodźcy mile widziani”. Problem narracji, jaka panuje w Polsce, w mediach, o uchodźcach oraz uprzedzenia części społeczeństwa, są przytłaczające. Czy jest coś, co z okazji Dnia Praw Człowieka chciałby pan przekazać Polakom?Nie czuję się uprawniony, żeby mówić innym ludziom, jak żyć. Natomiast mogę się podzielić takim marzeniem, które moim zdaniem jest realne. Naprawdę mam nadzieję, że będziemy żyć w Europie, która będzie domem wszystkich. I da się podejść do tego mądrze. To nie jest tak, że uważam, że powinniśmy zamknąć oczy, otworzyć wszystkie granice i niech się dzieje, co chce. Natomiast temat uchodźców to temat ludzi głęboko skrzywdzonych przez historię ich krajów, często biednych i zagubionych. Ludzi, którzy chcą żyć, marzyć, mieć rodziny, rozwijać się, zestarzeć i przeżyć swoje życie dobrze. Tam, gdzie mieszkali, nie są w stanie tego zrobić. Szukają nadziei, a my możemy im pomóc, dać tę nadzieję w Europie. Wcale migranci czy uchodźcy nie są specjalnym zagrożeniem dla naszego europejskiego świata, lecz szansą.Nawet patrząc cynicznie na poziomie gospodarczym: Europa, która się starzeje, może tych uchodźców przyjąć. Ma na to środki i programy, a ci ludzie mogą tworzyć naszą wspólnotę coraz silniejszą. Zresztą Polacy jako naród uchodźców powinien to wiedzieć bardzo dobrze. A wszystkim i sobie też, życzyłbym, żeby się nie bać. Żeby marzyć i patrzeć w świat z nadzieją, a nie ze strachem. Pamiętajmy, że prawa człowieka, przez niektórych wyszydzane, to coś bardzo podstawowego. Przestrzeganie i pilnowanie ich to nie jest tylko dbanie o innego. Ostatecznie to jest dbanie o nas samych. Żebyśmy byli ludźmi, ale też, żeby nikt nigdy naszych praw nie podeptał. Zobacz zdjęcia:Mateusz Janicki, fot. KAPiFMateusz Janicki, fot. KAPiFMateusz Janicki, fot. KAPiFArtykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:Odetchnij w końcu pełną piersią. Znamy sprawdzone sposobyPiotr Woźniak-Starak był synem jednego z najbogatszych Polaków. Czym zajmuje się teść Agnieszki Woźniak-Starak? Zapraszamy na naszego InstagramaJeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].
Katarzyna Figura udzieliła Monice Olejnik szczerego wywiadu. Wybitna aktorka zdobyła się na wspomnienia sprzed lat, kiedy doświadczyła przemocy ze strony swojego ówczesnego męża. Artystka zalała się łzami, kiedy reporterka dopytała o jedną rzecz.Przemoc psychiczna i fizyczna, którą doświadczają kobiety ze strony swoich partnerów to wciąż ogromny problem. Katarzyna Figura postanowiła podzielić się ze światem swoja traumatyczną historią z nadzieją, że uciskane kobiety nie powtórzą jej błędy i wyrwą się z toksycznego związku.
Andrzej Łapicki i Kamila Mścichowska lata temu nie znikali z pierwszych stron gazet. Kolorowe magazyny rozpisywały się parze, a ich miłość budziła wiele kontrowersji. Wówczas 85-letni Andrzej stanął na ślubnym kobiercu i powiedział sakramentalne "tak" 60 lat młodszej Kamili.Andrzejowi i Kamili przyszło zmierzyć się z mnóstwem słów krytyki. Nie brakowało również niepotwierdzonych plotek i spekulacji na ich temat. Media lata temu informował również o spadku, który aktor miał zostawić młodej żonie. Okazuje się, że tuż przed śmiercią zmienił zapis w testamencie.
Doda nie spoczywa na laurach i nieprzerwanie rozwija swoją karierę. Ostatni rok był dla artystki wyjątkowo intensywny i obfity w sukcesy. W ostatnim czasie przekazała, że spełniło się również jej wielkie marzenie. Radosnymi wieściami podzieliła się w sieci, gdzie mnożą się gratulacje.Piosenkarka ma na swoim koncie wydanie ośmiu płyt. Ostatni z krążków, zatytułowany "Aquaria" podbił rynek oraz serca fanów. Okazuje się, że płyta zaledwie dwa miesiące po premierze pokryła się platyną.
Jolanta Pieńkowska od lat tworzy małżeństwo z Leszkiem Czarneckim, jednym z najbogatszych Polaków. Para pobrała się w 2008 roku, a do zaślubin doszło we Francji, z dala od błysków fleszy. Kilka dni później odbyło się wystawne wesele w Polsce.Jedna z najpopularniejszych prezenterek w kraju stawała na ślubnym kobiercu dwukrotnie. Będąc w pierwszym małżeństwie, doczekała się syna. Drugi związek z popularnym biznesmenem owiany jest jednak tajemnicą.
Agnieszka Chylińska należy do grona gwiazd, które chronią prywatność swojej rodziny. Artystka rzadko kiedy zdradza informacje związane z życiem prywatnym, jednak w ostatnich latach zrobiła kilka wyjątków. Otworzyła się na temat choroby swoich dzieci.Pod koniec 2022 roku Agnieszka wydała nowy album, na którym znalazł się utwór pt. "Synu". Mocny tekst piosenki skupiający się na macierzyństwie poruszył serca słuchaczy. To nie pierwszy raz, kiedy artystka przerwała milczenie w sprawie chorych dzieci.
Wanda Rutkiewicz uważana jest za jedną z najwybitniejszych światowych alpinistek. Jako pierwsza kobieta stanęła na szczycie K2, jako pierwsza Europejka na Mount Evereście. Jej pełne ryzyka życie zakończyło się jednak tragicznie. Także w uczuciach wiele razy wchodziła na niebezpieczny szlak. Czy miała dzieci?Alpinistka i himalaistka zaginęła podczas zdobywania stoku Kanczendzongi w Himalajach, w 1992 roku. Jej ciała nigdy nie odnaleziono. Jej życie pełne było sukcesów, ale też osobistych porażek. Jej związki z mężczyznami nie potoczyły się najlepiej.
W marcu 2022 roku w mediach pojawiły się informacje, że Bruce Willis kończy karierę i wycofuje się z życia publicznego. Rodzina amerykańskiego gwiazdora poinformowała, że choruje on na afazję. Teraz Demi Moore, jego była żona, pokazała świąteczne, rodzinne zdjęcia. Jak wygląda na nich aktor?Moore i Willis byli małżeństwem od 1987 do 2000 roku. Owocem ich związku są córki Rumer Glenn, Scout LaRue i Tallulah Belle. W 2009 roku gwiazdor poślubił Emmę Heming, z którą ma dwie córki: Mabel Ray i Evelyn Penn.
Małgorzata Kożuchowska od 2008 roku jest żoną Bartłomieja Wróblewskiego. Para ostatni raz widziana była razem na salonach 10 lat temu. Aktorka na wydarzeniach medialnych pojawia się sama, natomiast wakacje spędza wspólnie z całą rodziną. W ostatnim czasie gwiazda wybrała się na Malediwy, jednak jak donosi jeden z tygodników, była tam bez męża.Małgosia jest jedną z gwiazd, które chronią swoje życie prywatne. Aktorka do tej pory nie pokazała twarzy swojego syna, a także nie prezentuje się na wydarzeniach medialnych z mężem. Nieoczekiwanie media poinformowały o niepokojących wieściach związanych z małżeństwem gwiazdy.
Anja Rubik należy do grona gwiazd, które cenią swoje życie prywatne. Oszczędnie dzieli się informacjami związanymi z rodziną i związkami. Modelka z okazji ważnego święta zdecydowała się jednak zrobić wyjątek i pokazała swoich rodziców, przekazując radosne wieści.Światowej sławy modelka Anja Rubik ma co świętować. O szczęśliwych nowinach poinformowała za pośrednictwem Instagrama, gdzie opublikowała romantyczne nagranie i poruszający wpis.
Halina Mlynkova nie zwalnia tempa. Sprawnie łączy macierzyństwo, życie prywatne i koncertowanie, z którego nie rezygnuje ani na moment. Jak się okazuje, najmłodsza pociecha gwiazdy jest niebywale utalentowana muzycznie. Czy Halina widzi swojego synka w show-biznesie?Po wyjątkowym, kameralnym koncercie Halina Mlynkova udzieliła naszej reporterce szczerego wywiadu. Wyznała, kto pomaga jej przy opiece nad dzieckiem oraz wyjawiła nieznane do tej pory fakty z życia rodzinnego.
Agnieszka Woźniak-Starak od 2015 roku była życiową partnerką Piotra Woźniaka-Staraka. Tworzyli związek aż do tragicznej śmierci mężczyzny, do której doszło 18 sierpnia 2019 roku. Mało kto wie, że wówczas teściem popularnej prezenterki był jeden z najbogatszych biznesmenów w kraju. Jerzy Starak próbował swoich sił w różnych branżach. Prowadził liczne firmy, m.in. zajmował się produkcją keczupu, a nawet próbował stworzyć sieć fast foodów. Nie wszystkie pomysły okazały się trafne, jednak niektóre z nich zapewniły zarobienie pokaźnej sumy pieniędzy.