Rozpacz Iwony i Gerarda z "Sanatorium miłości". Ujawnili smutną prawdę o zmarłej Wiesi

Zerwana nić przyjaźni. Śmierć Wiesławy Judek to ogromna strata dla uczestników "Sanatorium miłości". Iwona Mazurkiewicz i Gerard Makosz, z którymi poznała się w programie, nie mogą pogodzić się z jej odejściem.
Wiesława Judek nie zyje
Barbara Judek, córka zmarłej uczestniczki "Sanatorium miłości", Wiesławy Judek, w poruszającym wpisie na Facebooku opisała głęboki smutek, jaki towarzyszy jej po stracie matki.
Moja kochana, przewidywalna, zbuntowana, jedyna, niezastąpiona, wyszczekana, zazdrosna, małostkowa... — wylicza. Mamuniu, zaskoczyłaś mnie, nie wiem, jak sobie z tym poradzę..." — napisała córka Wiesi w mediach społecznościowych.
W słowach córki wybrzmiała tęsknota za codziennymi gestami, które jej matka wykonywała z wielką radością, takimi jak wysyłanie obrazków na Facebooku. Te pozornie drobne, ale pełne ciepła gesty miały dla niej ogromne znaczenie i teraz pozostaną tylko wspomnieniem.

TVP wspomina Wiesławę Judek
Telewizja Polska, producent programu "Sanatorium miłości", potwierdziła tę smutną wiadomość, podkreślając, jak wyjątkową osobą była Wiesława. Jej szczerość, ciepło i naturalność zdobyły serca widzów, którzy z niecierpliwością śledzili jej losy
Smutna wiadomość dla wszystkich, którzy pokochali jej uśmiech, energię i niezwykłą charyzmę. Wczoraj odeszła Wiesława Judek nasza niezapomniana Wiesia z 2. edycji Sanatorium miłości TVP.
Kto ją znał, ten wie, że miała w sobie coś, co przyciągało ludzi – pogodę ducha, błysk w oku i gotowość na nowe przygody. Była kobietą, która udowadniała, że życie można smakować na własnych zasadach, bez względu na wiek.
Dziękujemy, Wiesiu, za Twoją radość, szczerość i otwarte serce. Niech tam, gdzie teraz jesteś, nadal rozbrzmiewa Twój śmiech. - czytamy na stronie TVP
Wiesława Judek była osobą, którą zapamiętają wszyscy, którzy mieli okazję ją poznać — jej obecność na ekranie emanowała życiem, szczerością i ciepłem. Z łatwością zdobywała sympatię, dzieląc się swoją autentyczną naturą.
A jak wspominają ją znajomi?
Iwona i Gerard w rozpaczy po śmierci Wiesi
Iwona Mazurkiewicz i Gerard Makosz, para, która znalazła miłość w drugiej edycji "Sanatorium miłości", są głęboko poruszeni odejściem swojej przyjaciółki. O jej śmierci dowiedzieli się od Haliny Jaksy, uczestniczki trzeciej edycji programu.
"Sanatorium miłości" jest jak wielka rodzina i odejście każdego z nas powoduje smutek w naszych sercach. Wiesia jest kolejną osobą, która odchodzi — mówią "Faktowi" Iwona i Gerard z "Sanatorium miłości".
Śmierć koleżanki z programu była dla nich ogromnym ciosem. Seniorzy, którzy mieli okazję poznać się w "Sanatorium miłości", stworzyli silną więź i utrzymują ze sobą kontakt do dziś.






































