Zginęli rodzice i troje dzieci. Kraj w żałobie. Straszna tragedia! Byli znaną i szanowaną rodziną

Media obiegła informacja o tragicznej śmierci pięcioosobowej rodziny. Znane małżeństwo wraz z trójką małoletnich dzieci zginęło kilka minut po wzniesieniu się w niebo maszyny. Rozpoczęto śledztwo w sprawie katastrofy. Ostatnie wspólne zdjęcie zmarłych przyprawia o ciarki.
Katastrofa w przestworzach. Nie było takiej od prawie dekady
Lotnicze katastrofy są jednymi z najtragiczniejszych wiadomości przekazywanych w mediach. Pasażerowie oddają się w ręce pilotów, jednak często dochodzi do kłopotów na pokładzie i problemów technicznych z maszyną. Zaledwie wczoraj upamiętniliśmy kolejną rocznicę katastrofy smoleńskiej, w której zginęła polska para prezydencka.
Tym razem przerażające wiadomości przychodzą ze Stanów Zjednoczonych. Nad rzeką Hudson doszło do rozbicia się turystycznego helikoptera. Na pokładzie oprócz kapitana była pięcioosobowa rodzina. Nikt nie wyszedł ze zdarzenia cało. Szczegóły katastrofy wprawiają o osłupienie.
To pierwsza tak poważna tragedia w przestworzach z udziałem śmigłowca od siedmiu lat. Od 1977 roku w Nowym Jorku w wyniku podobnych zdarzeń odnotowano 32 zgony. To, co pojawiło się w mediach, przyprawia o ciarki.

Nie żyje wpływowa hiszpańska rodzina. Do śmigłowca wsiadło małżeństwo z trójką dzieci
Szczegóły zdarzenia zszokowały lokalną społeczność. Małżeństwo wraz z trojgiem małoletnich dzieci w wieku 4, 5 i 11 lat właśnie rozpoczynało swój pobyt w Stanach Zjednoczonych. Tego samego dnia przylecieli do kraju z Barcelony. Nikt nie przypuszczał jednak, że ich wakacje będą miały tak tragiczny finał.
Helikopter, który mieli podziwiać krajobraz z lotu ptaka, rozbił się 16 minut po starcie. Według relacji świadków maszyna miała "rozpaść się w powietrzu" i runąć z impetem do wody. Inni natomiast twierdzą, że słyszeli trzask oraz części lecące w różnych kierunkach. Na razie przebieg zdarzenia nie został przedstawiony przez policję.
Śmierć rodziny odbiła się głośnym echem w ich ojczystym kraju. Agustín Escobar i jego żona, Merce Camprubi Montal, byli doskonale znani przez Hiszpanów. On pełnił funkcję dyrektora generalnego działu Rail Infrastructure w Siemens Mobility oraz był byłym prezesem hiszpańskiego oddziału firmy, prawdziwą legendą w branży technologicznej. Ona z kolei również pracowała w Siemens, jako globalna menedżerka ds. finansowych w dziale energetyki. Jej rodzina zyskała status w związku z pełnieniem roli prezesa klubu FC Barcelona przez dziadka kobiety.
Śledztwo w sprawie trwa, a w mediach społecznościowych pojawiły się pierwsze wskazówki co do katastrofy lotniczej.
Policja rozpoczęła dochodzenie ws. tragedii. Wyciekło ostatnie zdjęcie rodziny
W prowadzone śledztwo zaangażowały się władze Nowego Jorku oraz Jersey City. W piątek rozpoczęto akcję wyławiania resztek maszyny z rzeki. Jedną z poszlak dotyczących przebiegu wypadku i jego przyczyn jest zapis z pokładu śmigłowca. 36-letni pilot miał wówczas zgłaszać potrzebę awaryjnego lądowania z powodu kończącego się paliwa. Nie udało mu się dotrzeć do lądowiska.
W mediach społecznościowych nie brak nagrań z akcji ratowników. Jednym z bardziej przerażających materiałów jest zdjęcie pięcioosobowej rodziny na kilka godzin przed katastrofą. Małżeństwo wraz z trójką dzieci pozowało z uśmiechami przed helikopterem. Niestety jeszcze tego samego dnia doszło do tragicznego zdarzenia, które sparaliżowało całą lokalną społeczność.
Szczegóły wypadku będą przekazywane przez amerykańskich śledczych. Dochodzenie trwa, a hiszpańscy obywatele już składają kondolencje bliskim zmarłych. To jedna z tragiczniejszych katastrof w przestworzach w ciągu ostatnich lat.






































