Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja kobieta quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Komenda dziękował papieżowi za wyjście z więzienia, ale pogrzeb miał świecki. Już wiadomo, skąd taka decyzja rodziny
Kamila  Szamik
Kamila Szamik 27.02.2024 14:40

Komenda dziękował papieżowi za wyjście z więzienia, ale pogrzeb miał świecki. Już wiadomo, skąd taka decyzja rodziny

Tomasz Komenda
Tomasz Komenda, Jan Paweł II, fot. KAPiF

Tomasz Komenda zmarł w wieku 46 lat. Wiadomo że w przeszłości niesłusznie skazany dziękował papieżowi Janowi Pawłowi II za to, że został oczyszczony z zarzutów. Jego ceremonii pogrzebowej nie poprowadził jednak żaden duchowny. Dlaczego tak się stało?

Pogrzeb Tomasza Komendy

Pogrzeb Tomasza Komendy odbył się 26 lutego 2024 roku o godzinie 12:00 na cmentarzu przy ul. Kiełczowskiej we Wrocławiu. Wśród licznie zgromadzonych żałobników, którzy oddawali hołd niewinnie skazanemu mężczyźnie, nie zabrakło tłumu obcych ludzi. Odczytano list od przyjaciół zmarłego, którzy podzielili się w nim swoim smutkiem oraz osobistymi wspomnieniami na temat zmarłego. Serce ściska na wieść, że Tomasz Komenda przez lata zmagał się z nowotworem płuc.

Był czas, kiedy powiedziałeś „usiądź, muszę ci coś powiedzieć”. Wiedziałam, że nie będą to dobre wieści. Od tej pory żyłam jedynie twymi wynikami. Cieszę się, że wspólnych chwil, spacerów w otoczeniu twojej rodziny. Twój brat Gerard z rodziną sprawili, że byłeś szczęśliwy, widziałam to w twoich ostatnich dniach. Kocham cię... - przekazano.

Tomasz Komenda w ostatnich chwilach pogodził się ze swoją matką. Przy jego łóżku do końca trwali najbliżsi. Zmarł 21 lutego 2024 roku w domu, odmawiał hospitalizacji.

Tomasz Komenda przed śmiercią wielokrotnie powtarzał, że jest niewierzący. Co sprawiło, że zwątpił na dobre w istnienie Boga?

Anna Walter zabierze synka na pogrzeb Tomasza Komendy? Niepokojące doniesienia o chłopcu Pogrzeb Tomasza Komendy. To nie będzie tradycyjna ceremonia. Szczegóły

Tomasz Komenda był niewierzący

W programie "Superwizjer" na antenie TVN, Tomasz Komenda powiedział dziennikarzowi Juliuszowi Kaszyńskiemu, że nie ma przekonania o istnieniu Boga.

Nie jestem wierzący, niestety – mówił Komenda.

W trakcie pobytu w Zakładzie Karnym w Strzelinie Tomasz Komenda przeżył kryzys wiary. Doświadczył przemocy fizycznej w więzieniu i wielokrotnie modlił się do Boga z prośbami. Niestety, stwierdził, że nigdy nie otrzymał od niego odpowiedzi.

Jak dostałem wyrok, to rozmawiałem z tym tam na górze, mówiłem, że to nie ja. Ale nic nie zrobił – mówił w “Superwizjerze”.

Tomasz Komenda mimo tego, że był ateistą za wyjście z więzienia dziękował głowie kościoła. Co skłoniło go do takiego postępowania?

Tomasz Komenda powierzył swoje życie papieżowi

W trakcie pobytu w więzieniu Tomasz Komenda nosił przy sobie obrazek Jana Pawła II. W pewnym momencie rozpoczął modlitwę do świętego, oddając mu swoje życie.

Leżąc na łóżku, miałem zdjęcie Jana Pawła II, zacząłem się do niego modlić – powiedział w "Superwizjerze".

Komenda był zdumiony, jak szybko po modlitwie otrzymał odpowiedź od papieża. Według niego było to niezwykłe i uznawał to za cud.

To jest cud, że papież mnie wysłuchał. Powiedział, że wyjdę na wolność. Jednym słowem: wysłuchał mnie papież. Obiecałem sobie, że pojadę do Rzymu, na cmentarz papieża i podziękuję mu osobiście — powiedział Tomasz Komenda.

Pomimo tego, że Tomasz Komenda modlił się do Jana Pawła II, sam twierdził, że nie był osobą wierzącą. Dlatego też jego pogrzeb miał charakter świecki. Uroczystość pogrzebowa została poprowadzona przez tzw. mistrza ceremonii.

Tomasz Komenda, fot. KAPiF
Tomasz Komenda, fot. KAPiF
Tomasz Komenda, fot. KAPiF
Tomasz Komenda, fot. KAPiF