Czym w przeszłości zajmował się Krzysztof Ibisz? Najwięksi fani mogą być zaskoczeni
Krzysztof Ibisz jest dziś jednym z najbardziej popularnych dziennikarzy i prezenterów w Polsce. Jego nazwisko kojarzone jest z wieloma programami rozrywkowymi czy koncertami. Mało kto pamięta, że zanim stał się powszechnie rozpoznawalny, był posłem. I to nie byle jakiej partii.
Zanim jeszcze przyszły wielkie sukcesy medialne i popularność w telewizji, Krzysztof przez kilka lat zasiadał w sejmowych ławach I kadencji parlamentu III RP. Był to początek lat dziewięćdziesiątych, a po zmianie ustrojowej powstało wiele zadziwiających ugrupowań.
Krzysztof Ibisz był kiedyś posłem
Ibisz wychował się w Warszawie. Tam też ukończył w 1984 roku liceum. Na studia przeniósł się do Łodzi, gdzie uczył się na Wydziale Aktorskim Państwowej Wyższej Szkoły Telewizyjnej, Teatralnej i Filmowej. W 1998 roku skończył też podyplomówkę Instytucie Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego.
W międzyczasie rozpoczął karierę aktorską. Na deskach teatralnych debiutował w 1987 roku w warszawskim Teatrze Ochota. Później do 1993 roku był aktorem Teatru Studio im. Stanisława Ignacego Witkiewicza. W 1991 roku został też posłem sejmu I kadencji.
Wpadka w "Pytaniu na śniadanie". Na kanapie Cichopek i Kurzajewski, wtem krzyk: "Ale nie, przestań!"Krzysztof Ibisz jako posedł w sejmie I kadencji
W 1991 roku w Polsce dopiero rodziła się demokracja. Jak grzyby po deszczu wyrastały przeróżne ugrupowania polityczne. Satyryk Janusz Rewiński założył – początkowo dla żartu – Polską Partię Przyjaciół Piwa. Z czasem zaczęło przystępować do niej coraz więcej członków, aż wreszcie znalazła się ona w sejmie I kadencji. To właśnie do niej należał Ibisz.
Przyszły prezenter należał do tak zwanej frakcji Małe Piwo, przekształconej później w Koło Poselskie „Spolegliwość”. W końcu trafił do Koła Poselskiego Partii Emerytów i Rencistów „Nadzieja”. Jak widać już wtedy kwestie wieku były dla niego umowne. W czasie swojej działalności politycznej na posiedzeniach zabrał głos 17 razy.
Krzysztof Ibisz w Polskiej Partii Przyjaciół Piwa
Krzysztof nie starał się o reelekcję po 1993 roku, kiedy wygasł jego mandat. Nie wrócił też nigdy do polityki. Nie wstydzi się jednak tego etapu swojej kariery i czasem wraca do niego wspomnieniami w wywiadach. W rozmowie z portalem Onet opowiadał:
– Praca dla „Nadziei” wydawała mi się bardzo rozsądnym pomysłem. Myślałem wtedy tak: większość z nas będzie kiedyś korzystać ze świadczeń społecznych. Im wcześniej zdamy sobie sprawę z tego, że o przyszłych emeryturach i rentach trzeba myśleć zawczasu, tym lepszą przyszłość możemy sobie wypracować. Problem jest chyba bardzo aktualny również dzisiaj – tłumaczył Ibisz.
„Praca w Sejmie I kadencji nauczyła mnie właśnie determinacji i wzmocniła poczucie odpowiedzialności. Również fakt, że uczestniczyłem w pracach Komisji Kultury i Środków Przekazu pozwolił mi uzyskać szerszą perspektywę na tematy telewizji i mediów w ogóle” mówił w tym samym wywiadzie Krzysztof.
Zobacz zdjęcia:
Źródło: Onet, sejm.gov.pl