Zbrojewicz miał kłopoty finansowe. Co z jego emeryturą?
Mirosław Zbrojewicz rzadko udziela osobistych wywiadów. Teraz zrobił jednak wyjątek i opowiedział o swoich problemach finansowych, z którymi borykał się niemal przez całe życie. Jak sobie z tym radził?
Mirosław Zbrojewicz mierzył się z kłopotami finansowymi
Mirosław Zbrojewicz to legendarny polski aktor. Jak się jednak okazuje, nie zawsze wielki sukces wiąże się z wysokim wynagrodzeniem. W ostatnim wywiadzie dla Plejady opowiedział trochę więcej o swoim życiu. Jednym z głównych tematów był upływający czas. Artysta zdradził, że na studiach koleżanki zaciągnęły go do dwóch wróżek, wróża i astrologa urodzeniowego. Mimo że każdy z nich mówił różne rzeczy, to w jednym się zgadzali - Zbrojewicza czeka bardzo długie życie.
I tego się trzymam - podkreśla artysta.
W nawiązaniu do długości życia nie mogło zabraknąć tematu przemijania. Aktor wyznał, że upływający czas coraz bardziej go trapi.
Szczerze przyznam, że upływający czas zaczyna mnie trochę martwić. Nigdy wcześniej nie miałem z tym problemu. Pielęgnowałem w sobie chłopca i nie zajmowało mnie myślenie o jakiejś dalszej perspektywie. Aż tu nagle zaczęło do mnie docierać, że lata lecą i przede mną mniej niż więcej czasu. Nie mam pojęcia, z czym to jest związane. Może wynika to z tego, że do zeszłego roku byłem bardzo rozpędzony, a życie zmusiło mnie do tego, żeby wyhamować - mówił.
Polskie gwiazdy i artyści od dawna narzekają na wysokość świadczeń dla emerytów. Mirosław Zbrojewicz przyznał natomiast, że kwota pozytywnie go zaskoczyła. Podkreślił jednak, że za te pieniądze nie dałby rady utrzymać siebie i rodziny w Warszawie.
Chyba nigdy nie miałem tyle pracy, co na emeryturze. Z drugiej strony – czuję, że podświadomie ma to wpływ na moje podejście do życia, że zaczęło mnie to w pewien sposób ustawiać. Czytałem – w pełni uzasadnione – skargi ludzi wolnych zawodów na to, że pracowali całe życie, a na koniec dostają pięć złotych miesięcznie. Spodziewałem się, że w moim przypadku będzie podobnie. A okazało się, że nazbierałem trochę kwitów z różnych miejsc, w których pracowałem, i moja emerytura jest nawet przyzwoita.
Mimo pokaźnej kwoty świadczenia, gwiazdor nie zwalnia tempa.
Mirosław Zbrojewicz przyznał się do problemów z alkoholem. Opowiedział o walce z uzależnieniem Szokujące emerytury gwiazd. Ile dostaje Jerzy Połomski?Mirosław Zbrojewicz o problemach finansowych
Niedawno głośnym echem odbiła się wypowiedź aktora o zarobkach artystów. Mirosław Zbrojewicz wyznał, że osoby grające w teatrze, są na tym samym poziomie finansowym co personel sprzątający. Teraz rozwinął swoją myśl i wyznał, że jeszcze kilka lat temu ''brał wszystko, jak leci''.
Większość aktorów ledwo wiąże koniec z końcem, czekając na lepszy czas – na moment, kiedy po latach jedzenia rogalika i popijania go kefirem, zaczną być godziwie wynagradzani - tłumaczył.
Popularny polski aktor dodał też, że on sam przez większość życia borykał się z poważnymi problemami finansowymi.
Do 50-tki brakowało mi na życie. Nie starczało mi od pierwszego do pierwszego. Cały czas jechałem na pożyczkach – a to od teściowej, a to od znajomych. Na szczęście, regularnie oddawałem te pieniądze i to trzymało mnie w ryzach, nie pozwoliło mi szerzej popłynąć - przyznał.
Kończą wątek finansowy, szczerze powiedział, że mimo tych przeciwności nigdy nie myślał o zmianie zawodu na bardziej dochodowy.
Kim jest Mirosław Zbrojewicz?
Mirosław Zbrojewicz obecnie ma 67 lat i najczęściej można zobaczyć go na deskach teatru. Na swoim koncie ma ponad 100 ról. Największą popularność przyniosły mu role: "Grucha" ("Chłopaki nie płaczą"), "Śledź" ("E=mc2") i "Buźka" ("Sztos 2") oraz postać ojca w dramacie "Płynące wieżowce". Pojawiał się też w popularnych serialach "Tygrysy Europy", "M jak miłość", "Odwróceni. Ojcowie i córki" czy "Szadź".
Skończył studia w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej. W 1981 roku zadebiutował w teatrze w roli Sukiennika w "Mistrzu Piotrze Pathelinie".
